Forum Owczarek Podhalański Strona Główna Owczarek Podhalański
Forum miłośników rasy Owczarek Podhalański
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BIELUŃ BACA vel MIKRY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek Podhalański Strona Główna -> Pomoc podhalanom - Akcje i inne działania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
da-NUTKA
Starszy forumowicz


Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 2339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TYCHY

PostWysłany: 22 Sierpień 2006 20:59:03    Temat postu:

Krystyno, dziękuję za pełną i dokładną informację o stanie zdrowia Bacy.

Tak, jak Katia, chciałabym wiedzieć, jakie to były błędy w żywieniu?
Co prawda, nie lubię Wojtka, ale nawet jego nie podejrzewam o celowe działanie.

Wojtek, czy mógłbyś napisać, jak karmiłeś Bacę, jakie suplementy dostawał?

A co do wetów i ich diagnozy - to już dwukrotnie (i z Basterem, i z Nutką) przekonałam się o ich ignoracji i błędach. Masz rację Tmisz - nie udało się leczenie, piesek się męczy - to do piachu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emir
Gość





PostWysłany: 22 Sierpień 2006 21:51:45    Temat postu:

trudno mi sprecyzowac ten termin, bo tak usłyszałam od dra; chodzi pewnie o tzw. całokształt; wiadomo przecież, jak ważne i rzutujące na całe dalsze życie psa są te pierwsze miesiące;że po pierwsze - szczeniak, po drugie -z rasy dużych musi od pocz. mieć ustawiona dietę, ilość posiłków 3 - 5 ( był podobno najmniejszy - więc miał chyba niedowagę) ,pokarmów i to pełnowartościowych; jesli jeszcze dodatkowo już była stwierdzona dysplazja to dieta powinna to uwzględniać; należalo ostrożnie też dozować wysiłek oraz podawać preparaty wspomagające;i domowe sposoby ( np. galarety z kości i mięsa wołowego ); nie chcę się rozwodzić nad tym co było, nie zamierzam nikogo oceniać ( nie moja to działka choć swoje zdanie oczywiście mam!) - wiem i widzę co się z Bacą dzieje i na zmianie tego się skupiam; czekam, co dobrego może przynieść mu jutro.K
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emir
Gość





PostWysłany: 22 Sierpień 2006 22:14:54    Temat postu: rozliczenie

saldo z 18.08 513,89
19-21.08 wizyty i inj. -211,-
22.8 konsultacja dr.Janicki -220,-
------------------------------------------------
saldo 82,89
===========================
K.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 22 Sierpień 2006 22:48:36    Temat postu:

Jest to moj post ktory napisalam na dysplazji.

ivkaol napisał:
Iwonko, mysle, ze ten przypadek powinien nas nauczyc ostroznosci w ferowaniu wyrokow...


TO PRAWDA PRZEPRASZAM KOGO URAZILAM,choc nie napisalam to w jakims porywie,przestudiowalam dokladnie forum o Bieluniu.
Cytat:
Cytat:
Hodowczyni uratowala psu zycie, zabierajac go - takie jest moje zdanie po zapoznaniu sie z ta sprawa i po rozmowach z Krysia...


Jezeli tak jest to doceniam hodowce.
W moim przekonaniu jest troche inaczej,to ze uratowala moze ale dlaczego tak pozno? przeciez caly czas byla w kontakcie z wlascicielem
i rowniez byla przekonana co do tylko dysplazji,jak sie doczytalam
wlasciciel byl u kilku wetow, rowniez ostatnia wizyte mial u weta
ktorego polecala hodowca.Mial dwa razy robiony rentgen.
Na tej podstawie hodowca opisuje ile bedzie kosztowac operacja na dysplazje.
Wlasciciel opisuje stopien dysplazji ze ma luz z lewej strony ponad 1cm .
Pisze od pierwszych tygodni jego poruszanie roznilo sie od siostry ,ktora
poruszala sie jak burza.Czyli DYSPLAZJE MA niezaprzeczalnie.
Uwazam ta cala historie za bardzo trudny przypadek,nalozenie sie dwoch chorob co zmylilo wlasciciela i hodowce.
Szkoda ze hodowca wczesniej nie wzial Bielunia do specjalisty,
widocznie z diagnoza sie godzil.
Zabraklo wyczucia i intuicji,bo trudno takie objawy przypisac tylko dysplazji.
Nie pisze tu o wetach,bo najczesciej u nich sie to zdarza.


Cytat:
Reasumujac: nie wszyscy wlasciciele sa bez zarzutu, nie wszyscy hodowcy sa potworami...


Co do tego nie mam watpliwosci,wszedzie sa ludzie i ludziska.

Cytat:
Nie wiemy tez nic o sytuacji hodowcy - pies wymaga stalej opieki, jesli hodowczyni nie mogla mu takowej zapewnic, to dobrze zrobila oddajac go Krysi. Lepiej nie mogl trafic - zadko sie spotyka ludzi takiego formatu, z takim sercem dla zwierzat, jak Krysia.


To chociaz chociaz cos w tej calej historii dobrego.
SZkoda ze tak jak piszesz zadko sie spotyka takich ludzi jaka jest KRYSIA.Chociaz Bielun mial to szczescie w tym swoim ogromnym nieszczesciu.

Iwona.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 22 Sierpień 2006 23:22:35    Temat postu:

emir napisał:
trudno mi sprecyzowac ten termin, bo tak usłyszałam od dra; chodzi pewnie o tzw. całokształt; wiadomo przecież, jak ważne i rzutujące na całe dalsze życie psa są te pierwsze miesiące;że po pierwsze - szczeniak, po drugie -z rasy dużych musi od pocz. mieć ustawiona dietę, ilość posiłków 3 - 5 ( był podobno najmniejszy - więc miał chyba niedowagę) ,pokarmów i to pełnowartościowych; jesli jeszcze dodatkowo już była stwierdzona dysplazja to dieta powinna to uwzględniać; należalo ostrożnie też dozować wysiłek oraz podawać preparaty wspomagające;i domowe sposoby ( np. galarety z kości i mięsa wołowego ); nie chcę się rozwodzić nad tym co było, nie zamierzam nikogo oceniać ( nie moja to działka choć swoje zdanie oczywiście mam!) - wiem i widzę co się z Bacą dzieje i na zmianie tego się skupiam; czekam, co dobrego może przynieść mu jutro.K
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 22 Sierpień 2006 23:23:19    Temat postu:

emir napisał:
trudno mi sprecyzowac ten termin, bo tak usłyszałam od dra; chodzi pewnie o tzw. całokształt; wiadomo przecież, jak ważne i rzutujące na całe dalsze życie psa są te pierwsze miesiące;że po pierwsze - szczeniak, po drugie -z rasy dużych musi od pocz. mieć ustawiona dietę, ilość posiłków 3 - 5 ( był podobno najmniejszy - więc miał chyba niedowagę) ,pokarmów i to pełnowartościowych; jesli jeszcze dodatkowo już była stwierdzona dysplazja to dieta powinna to uwzględniać; należalo ostrożnie też dozować wysiłek oraz podawać preparaty wspomagające;i domowe sposoby ( np. galarety z kości i mięsa wołowego ); nie chcę się rozwodzić nad tym co było, nie zamierzam nikogo oceniać ( nie moja to działka choć swoje zdanie oczywiście mam!) - wiem i widzę co się z Bacą dzieje i na zmianie tego się skupiam; czekam, co dobrego może przynieść mu jutro.K


Pani Krystyno cieszę się , że bielek trafił w Pani ręcę bo widzę , że zaopiekowała się Pani nim z pełnym oddaniem . Szkoda , że dość szybko i może pochopnie wyrobiła sobie Pani o nas opinię.

Po tym co Pani napisała .... mam dziwne wrażenie , że bardzo duży procent weterynarzy powinna delikatnie mówiąc zacząć parać się czymś innym.

Czemu ? Psa konsultowało w sumie 6 podobno doświadczonych weterynarzy , pies potrafił bywać na kontrolach 2 razy w tygodniu.

Z uwagi , iż wspomniani lekarze zaczeli sobie zaprzeczać celowo przy coraz mniejszym zaufaniu zaczelismy krzyżowo weryfikować ich wspaniałe sądy nad psem , a bielek czuł się coraz gorzej.

Jeden tylko weterynarz na początku lipca zaczął bardziej niż dysplazją interesować się układem nerwowym pieska , wg jego oceny właśnie nerwy tylnich łap wg niego były w jakiś sposób uszkodzone nie podobał mu się też jego kręgosłup , dostrzegał też na pierwszym zdjęciu ewentualny uraz miednicy , twierdził , że mogła być pęknięta ale z uwagi iż różne psy po naprawdę cieżkich wypadkach do niego trafiają uraz ten był nieistotny i mógł być nawet następstwem skoku na niego drugiego pieska gdy wszystkie jeszcze z miotu były razem. Proszę zauważyć zbieżność tej diagnozy z tą, którą opisała Pani dzisiaj.

Z kolei lekarz , który stwierdził ostatecznie głęboką dysplazję i robił ostatnie RTG ( pomijam fakt , że 3 miesiące wcześniej ją całkowicie wykluczał ) uważał , że kierunek diagnozy z układem nerwowym jest słuszny , z kolei twierdził , że uraz wspomnianej miednicy jest absurdalny

.... i komu tu zaufać ?

Co do żywienia piesek dostawał jak reszta miotu najpierw pappy potem bewidog juniora ( może przekręcam nazwę )

Pomijając chemię , czywiście wspomagany domowymi środkami , w pewnym momencie to już ja jadałem gorzej niż pies , dla żony priorytetem był bielek , potem reszta Shocked

Nie wpomne o reklamówkach kurzych łapek, za którymi żona potrafiła całe miasto zjeździć a , które potem sam oprzygotowywałem i gotowałem , żeby bielek wsuwał całymi miskami galaretę , w której miał byc jakiś tam kleik wspomagający kości

Naprawdę robiliśmy co się dało a tu nosówka , niekt z weterynarzy tego nie widział pies był szczpiony na n-tą ilość chorób , nie miał kontaktu z innymi , miał ruch ograniczony do naszego ogrodu.

Troszkę martwi mnie dość łagodna ocena stopnia dysplazji jeśli faktycznie jest taka nieznaczna czemu psu potrafiły przy próbie otrzesania się wyskakiwać staw z biodra , ostatnio badający go lekarz po uśpieniu mogł co było bardzo przerażające przy lekkim naciśnięciu spowodować wyskoczenie stawu i dlatego po zdjęciu i obserwacji psa pojawiła się taka diagnoza

Bardzo proszę dać znać gdy coś dalej będzie wiadomo z bielkiem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emir
Gość





PostWysłany: 23 Sierpień 2006 7:36:16    Temat postu: Baca

jutro 11.00 konsultacja neurologiczna sggw Dr.Olkowski; K.S
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 23 Sierpień 2006 12:12:09    Temat postu:

Anonymous napisał:
[b]Pani Krystyno cieszę się , że bielek trafił w Pani ręcę bo widzę , że zaopiekowała się Pani nim z pełnym oddaniem . Szkoda , że dość szybko i może pochopnie wyrobiła sobie Pani o nas opinię.

W TEJ SPRAWIE TO JUZ NIKT NIE MA WATPLIWOSCI !
A KTO MIAL ,TO PRZESTAL JE MIEC !

Iwona.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Baśka
Starszy forumowicz


Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 2251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 70 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: 23 Sierpień 2006 12:25:48    Temat postu:

Anonymous napisał:


Co do żywienia piesek dostawał jak reszta miotu najpierw pappy potem bewidog juniora ( może przekręcam nazwę )


Otóż i właśnie ... Confused Sad

Anonymous napisał:
Pomijając chemię , czywiście wspomagany domowymi środkami , w pewnym momencie to już ja jadałem gorzej niż pies , dla żony priorytetem był bielek , potem reszta Shocked


Jaką chemię Question

wojtku, lubisz psie granulki???
Bo nawet jeśli Mikry jadłby jedynie kawior na grzance, szyneczkę, kaczkę z modrą kapustą, to nie byłoby to, co dla niego najlepsze Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Baśka
Starszy forumowicz


Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 2251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 70 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: 23 Sierpień 2006 12:28:22    Temat postu: Re: rozliczenie

emir napisał:
saldo z 18.08 513,89
19-21.08 wizyty i inj. -211,-
22.8 konsultacja dr.Janicki -220,-
------------------------------------------------
saldo 82,89
===========================
K.


Czas brać się za zbieranie kasy Exclamation:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 23 Sierpień 2006 13:25:25    Temat postu:

a ja nie wiem dlaczego wszyscy tylko skupiliście się na Wojtku a co z hodowcą ? przecież on też miał w tym swój wkład skoro psiak był najmniejszy z miotu i słabszy od innych mógł mieć go na oku pod kontrolą
to jest moje zdanie , pamiętać trzeba zawsze że kij ma dwa końce
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 23 Sierpień 2006 13:30:05    Temat postu:

Dajcie spokoj udowadnianiu kto winny.Kochacie psiaki-to kochajcie tez ludzi!!! Confused A jak sie bedziecie dalej pienic to przyjdzie taki facet z widlami wieczorem i Was zabierze Twisted Evil Ksiadz nie mowil o tym gosciu?
Teraz trzeba kasy.Calusy w te spienione usteczka przesyla
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 23 Sierpień 2006 13:44:42    Temat postu:

Anonymous napisał:

.... i komu tu zaufać ?



Wojtku, SPECJALIŚCIE, bo psa w takim stanie się leczy u specjalisty Sad. Jeśli stan psa się pogarszał, to było oczywiste, że weci sobie nie radzą...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emir
Gość





PostWysłany: 23 Sierpień 2006 15:38:05    Temat postu: Baca

i komu tu ufać?

rozumowi
jeśli się go ma!

K.S.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
camara
Przyjaciel podhalanów


Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa

PostWysłany: 23 Sierpień 2006 15:53:36    Temat postu:

ivkaol napisał:
Anonymous napisał:

.... i komu tu zaufać ?



Wojtku, SPECJALIŚCIE, bo psa w takim stanie się leczy u specjalisty Sad. Jeśli stan psa się pogarszał, to było oczywiste, że weci sobie nie radzą...



taka moja mała uwaga:
dla PPP (przeciętnego posiadacza psa), weterynarz JEST specjalistą.
Taki PPP na ogół nie ma pojęcia, że w weterynarynarii także są specjaliści typu: kardiolog, okulista itd. I nie jest to ich winą, a właśnie weterynarzy - bo nie odsyłają swoich pacjentów do specjalistwów w przypadkach, kiedy problem ich przerasta.[/url]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 23 Sierpień 2006 16:34:00    Temat postu:

zgadzam się z camara Confused
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 23 Sierpień 2006 18:43:40    Temat postu:

to prawda Camaro-świeta prawda,jak pytałam przecietnegoweta o przeswietlenie w kierunku dysplazji to powiedział-12 miesięcy,a jak dyskutowałam to sie dowiedziałam że za duzo czytam-dobrze że poszłam po rozum do głowy i oswieciły mnie drogie dogomaniaczki!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
da-NUTKA
Starszy forumowicz


Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 2339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TYCHY

PostWysłany: 23 Sierpień 2006 19:07:12    Temat postu:

Dziewczyny, sedno sprawy.
Jak byłam z Basterem u znanego katowickiego chirurga, to dopiero na moją prośbę o badanie Ortolaniego lekarz je wykonał. Obczytana na dogo, vetserwisie i nie wiem, gdzie jeszcze........ dyskutowałam z lekarzami - patrzyli na mnie co najmniej dziwnie - chyba za dużo wiedziałam i za dużo wymagałam Twisted Evil

I tak dziękuję Tutami za cenne wskazówki i sprowadzenie mnie do pionu - tylko dzięki niej Baster uniknął operacji. Czasami warto posłuchać nawet Very Happy hodowcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 23 Sierpień 2006 23:12:24    Temat postu: Re: Baca

emir napisał:
i komu tu ufać?

rozumowi
jeśli się go ma!

K.S.


NIC DODAC NIC UJAC. NIE CHCIALABYM BYC NIE TYLKO CHORYM PSEM,ALE CHORYM DZIECKIEM W TWOICH REKACH.

Tez bylam w takiej sytuacji,moze nie tak tragicznej dla mojego psa.
Moj pies nie mogl chodzic na przednie lapy.
Bylo raz lepiej raz gorzej,wyl z bolu,nie mogl zrobic czasem kilku krokow.
Hodowca twierdzil przejdzie bole rosnace dlugich kosci.
Jeden wet ,to samo stwierdzenie,drugi to samo, mysle co robic,
nie pasuje mi to,jakos z tym stwierdzeniem nie moglam sie pogodzic.
Nie ma gdzie pytac,do weta kolejnego nie pojde i rycze z bezsilnosci.
Zaczelam po roznych hodowlach wydzwaniac i sie radzic co mysla i ktory wet wg nich jest najlepszy.Powtorzyly sie opinie o jednym wecie.
Pojechalam ,przedstawilam problem,z miejsca powiedzial to nie rosniecie,
jest pewny ze OCD, ale musi przeswietlic.
Jest w tej chwili po dwoch operacjach i nie odczuwa porusza sie sprawnie na te dwie nogi przednie i juz mu OCD nie wroci Laughing

Iwona.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 24 Sierpień 2006 0:24:56    Temat postu:

camara napisał:
ivkaol napisał:
Anonymous napisał:

.... i komu tu zaufać ?



Wojtku, SPECJALIŚCIE, bo psa w takim stanie się leczy u specjalisty Sad. Jeśli stan psa się pogarszał, to było oczywiste, że weci sobie nie radzą...



taka moja mała uwaga:
dla PPP (przeciętnego posiadacza psa), weterynarz JEST specjalistą.
Taki PPP na ogół nie ma pojęcia, że w weterynarynarii także są specjaliści typu: kardiolog, okulista itd. I nie jest to ich winą, a właśnie weterynarzy - bo nie odsyłają swoich pacjentów do specjalistwów w przypadkach, kiedy problem ich przerasta.[/url]


Trafna uwaga bo tak sie dzieje,ale jezeli jest coraz gorzej to zaczynasz myslec! pytac i radzic,a nie zakladasz rece i dopuszczasz do takiego stanu choroby.Mnie by sumienie nie pozwolilo patrzec na taka meczarnie.

Iwona.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek Podhalański Strona Główna -> Pomoc podhalanom - Akcje i inne działania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 5 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin