Owczarek Podhalański

Sara.dierra

co to jest tm ? tz ?

helisa

TM to Tęczowy Most, czyli Psie Niebo

a TZ... jeśli czytam ze zrorumieniem to... mąż???
od czego ten skrót???

Ania+Milva i Ulver

Tm -teczowy most
Tz, czy Tż-skrót od towarzysz życia=mąż , kochanek, konkubent, chłopak itp:)

Sara.dierra

muszę więcej czytać takich ciężkich przypadków - takich które wyszły na prostą, takich które dają nadzieję - eh bo ja czasem jestem taka w gorącej wodzie , chciałabym już zaraz natychmiast - jak czasem przechodzi obok mnie , tak ją wytarmosić a tu się człowiek musi hamować - obwąchuje mnie na całego i za dużo ludzi się dziś kręciło, wtedy ona nie położy się tylko przyjdzie zza budy, zajrzy obwąch i wraca za budą obserwować dalej co się dzieje na podwórku , za parę minut wraca do mnie obwącha i dalej idzie obserwować, około 20 przysypia - ale nie siedziałam wtedy u niej tylko ogarniałam podwórko , sadziłam dalie od AKRIM :) pieliłam a Sawunia spała ( zbiera siły na pracowitą noc - zostawiłam jej kijki i jeszcze wyniosę jej butlę z kilkoma suchymi kuleczkami i schowam tak żeby od razu nie znalazła - póżno juz -idę ululać ją i spać :))

PETITKA · Gość

Saro, wiem, jak bardzo tęsknisz za normalnością, by zabrać Sawę na spacer, wytarmosić jak mówisz, pobawić się z Nią, przytulić... wierzę, ze nadejdzie taki dziń i Twoja cierpliwość zostanie nagrodzona :)
Małymi kroczkami dojdziesz do celu, życzę Ci wiele wytrwałości z całego serca!!!

Marica

Sara jeszcze trochę cierpliwości.
Postęp w Waszym nowym życiu jest. W to chyba nikt nie wątpi.
Wiem, że jest Ci trudno, ale Twojej Małej również.
Skrzywdzony pies (czy człowiek) nosi w sobie uraz.
Mimo, że nie chciałby pamiętać złego, to to złe gdzieś ciągle się przypomina.
Sunia uczy się normalności, ale jeszcze "porównuje" z losem wstecz.

Sawa potrzebuje czasu na poczucie bezpieczeństwa.
Dlatego sama dozuje sobie zaufanie do innych.
Musi przyzwyczaić się do miłości, do obecności dobrych ludzi,
bo tego pewnie nigdy wcześniej nie zaznała.

Trzymam za Was kciuki Exclamation

:

Sara.dierra

kiedy jedliśmy dziś obiad na podwórku ona tylko patrzyła w naszą stronę i przytupywała z nogi na nogę - dałam jej wcześniej bo tak ślicznie prosiła
[link widoczny dla zalogowanych]

Sara.dierra

po obiadku małe mycie pyska :)
[link widoczny dla zalogowanych]

Sara.dierra

poobiednia sjesta z dupcią na mięciutkim :) eh jaka ta moja blondyna jest brudna Sad

kiedy ona da sie wyszorować i fryzurę ułożyć ?????
[link widoczny dla zalogowanych]

Sara.dierra

a potem już tylko chochliki w oczach i ogromna chęć wylatać się - a gdy spadł deszcz stała sie rzecz niebywała - złapała w pysk piłkę którą miała w kojcu i biegała z nią z kąta w kąt robiąc przedziwne figury w międzyczasie szczekając a ogon jej sie bujał w górze i dookoła własnej osi - teraz na tym deszczu śpi - rozłożyła sie pod gołym niebem plackiem na gołej ziemi - eh - teraz to już całkiem będzie czarna jak murzynka nie jak blondynka, - ale że tyle radości może dać deszcz ?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

helisa

Sawa powoli zaczyna rozumieć co to jest normalne życie :)
z czesaniem się narazie nie spiesz, ale jak się już uda to będzie jeszcze piękniejsza Razz

Limba

Sara, a może założysz Sawie wątek w Naszych psach...?:) Co Ty na to? W końcu Sawa to teraz Twój Pies :)

Maya

Z miny wyglada na zadowolona. Deszcz moze dziala na psy tak jak snieg Laughing

maj ochote sie bawic Laughing

Natala22

tak się cieszę :) Przepiękne zdjęcia :)
teraz to ona dopiero będzie szczęśliwa :)

mc_mother

Może jej się ten deszcz z czymś przyjemnym skojarzył? Z jakąś miłą chwilą i jakaś klapka się otworzyła? Jak patrzę na jej pysio to widzę, że wraca do życia dziewczyna Very Happy

Piękna jest Exclamation

:

Offcocha_bTw · Gość

Piękny uśmiechnięty pycholek.

Wszystko zmierza ku dobremu :).
Tak sądzę.

Sara.dierra

podsumowanie po 7 dniach - Sawa nie boi sie miotły ani grabi - wręcz je uwielbia - jak grabię kojec albo zamiatam to musze to robić delikatnie żeby jej krzywdy nie zrobić bo sie garnie pod nie - uwielbia piłkę , głupoty , zabawę ( ale lęk tu zwycięża - narazie ) - uwielbia deszcz - przestała wywalać kocyk ale za to kopie takie doły że koc cały zawalony piachem - zniknęła szczotka do czesania która była w kojcu ( chyba zakopana ) - nie wiem dlaczego na początku udało mi się ją dotkąć przypadkiem - w tej chwili jest to niemożliwe - nie da się dotknąć, nawet przypadkiem - chciałabym ją za jakiś tydzień wypuścić tzn, założyć obrożę, linkę i zostawić otwartą furtkę od kojca - mam wtedy tydzień spokojnego wolnego, ale nie mam możłiwości założenia jej obroży - no i tyle narazie - ach no i to że ona strasznie wygląda , brudna i potargana, nie ma jej jak do ładu doprowadzić - w ciągu tygodnia chyba nic do przodu nie poszło z tym, że najgorszy tydzień za nami ...

Natala22

Nie można się po niej teraz dużo spodziewać ,jest na razie wystraszona,ale poczekaj jeszcze będziesz chciała za rok czy dwa ,żeby chociaż na 5 min się uspokoiła :) Póki co życzę postepów :)

FikuMiku

ale wszystko super się skończyło ;]
nie martw się na zapas, jeszcze wykąpiesz, poczesz się natarmosisz Very Happy

nawiązanie przyjaźni musi trochę potrwać...
już jestem lepiej, się bawi, skacze cieszy się... odżywa po mału, przyzwyczaja się i nie martw się wyjdzie z tego kojca... teraz pewnie uważa go za azyl, miejsce bezpieczne..ale myślę, że w końcu ciekawość zwycięży ;]

Muszę napisać, że jak czytałam ten wątek i to co pisałaś o chęci posiadania domu po to tylko by psy mogły towarzyszyć Ci w życiu na co dzień to tak jakbym czytała o sobie... chciałabym też zrealizować swój cel... swój własny dom... pierwszy etap już mam za sobą, już ani mój mąż ani moi rodzice nie pytają mnie czemu rezygnuje z wszystkich przyjemności i odkładam każdy grosz, nie pytają po co to poświęcenie bo wiedzą że psy to mój cały świat, może do końca nie rozumieją ale akceptują ...

Ania+Milva i Ulver

to dopiero 7 dni...a tu takie postępy. myślałam,ze bedzie dużo ciężej.
oby tak dalej!