Owczarek Podhalański

taurusia · Wysłany: 05 Marzec 2009 11:56:42 Temat postu:

BS zrobilam jej dzisiaj ten chlebek, moze nie byl do konca czerwstwy, ale podsmazylam go na smalcu takim ze skwarkami, dalam jajko i sie taka jajeczniczka zrobila, dalam nasprobowanie to pociumkała i wypluła, za to Rysiek byl strasznie zainteresowany... Zjadla znow tylko kilka kawaleczkow piersi z kurczaka na pol surowych... Cholera, cholera cholera pojde po syropek!

Białe Szczęście · Wysłany: 05 Marzec 2009 13:17:30 Temat postu:

Cierpliwości kochanie. Wprowadź te godziny karmienia. Maleńkie porcje może nawet 5 razy dziennie, jak u maleństwa. O stałych, niezmiennych porach.
Syropek nie zaszkodzi. Dopytaj się tylko w aptece kiedy sie go daje - na ile przed posiłkiem.

mc_mother · Wysłany: 05 Marzec 2009 13:35:26 Temat postu:

Ja też tak trochę myślę, że mała przez to chorowanie nieco się "rozbestwiła" gastronomicznie... A o to naprawdę bardzo łatwo, bo zmyślne są jak nie wiem te nasze bestyjki Laughing

i może jak nie będziesz jej za często podtykać jedzenia a zaczniesz o określonych porach to mała się przekona, że żarełko nie jest w każdej chwili i że trzeba brać kiedy dają Rolling Eyes

taurusia · Wysłany: 05 Marzec 2009 18:47:21 Temat postu:

Nooo... takie zarelko jej teraz zrobilam, ze jak nie bedzie tego chciala jesc to ja juz sie zalamie... Kolezanka jak zobaczyla to sama do miseczki malutkiej sobie nalozyla i tylko doprawila Wink

Natala22 · Wysłany: 05 Marzec 2009 19:35:13 Temat postu:

no to jak malutka nie zje to koleżankę poczęstujesz :)
na pewno zje :)

taurusia · Wysłany: 05 Marzec 2009 22:37:31 Temat postu:

No i wlasnie... Chyba kolezanka bedzie musiala to zjesc bo Raja nie rusza... :/

taurusia · Wysłany: 06 Marzec 2009 0:02:03 Temat postu:

Kochane moje Forumowiczki... Forumowicze takze... mam kolejną przykrą wiadomosc... Wlasnie przed chwila wyczulam u Rai nad lewą przednią łapą takie jakies zgrubienia podskorne, jakby taki guz, ale taki podłużny ok 3,5cm, nad prawą łapą tego nie ma... Powiedzcie, ze to cos normalnego... Ogarnelo mnie wlasnie po lekkim szoku takie załamanie, smutek, zal, płacz i bezradność... Ciezko mi tak to opisywac, bardoz bym chciala abyscie same zobaczyly, na wlasne oczy jak Ona wyglada... Abyscie dotknely Ją...Zobaczyly, ze chudnie w oczach... Ja juz nie wiem czy Ona się męczy, czy Ją coś boli... Strasznie nie chcę Jej cierpienia... Nie wiem... gdyby mogla powiedziec... Gdyby mogla powiedziec co Ją boli, co by zjadła, jak jej pomoc... Nie wczesniej niz w poniedzialek moge jechac do weterynarza i to postanowilam, ze jeszcze do innego pojade... Za jakie grzechy To Stworzonko mnusi miec takie zycie nie wiem... I niestety sie nie dowiem... Sad

uniqa · Wysłany: 06 Marzec 2009 7:29:28 Temat postu:

ja po kazdym leczeniu indykom podaje tzn: zasiedlacze przewodu pokarmowego, to takie bakterie, poprawia to apetyt i laknienie
po kazdym antybiotyku przewod pokarmowy jest wyjalowiony. to taka hodowlana metoda

raja juz miala tyle lekow ze pewnie flora bakteryjna przewodu pokarmowego jest zniszczona, moze zapytaj lekarza o cos takiego, pewnie i dla dzieci sa takie zasisedlacze, popytaj.. moze zacznie jesc....

Gandalf · Wysłany: 06 Marzec 2009 8:31:11 Temat postu:

właśnie jestem na antybiotyku, a taki zasiedlacz do ukł pok. dla ludzi do acidofil

kama.tom · Gość

Taurusia, przed wizytą zapisz na kartce wszystkie kwestie, które chcesz z omówić z wetem. Biedna Raja ma tyle problemów, ze czasami cos moze umknac- a nie masz weta "pod reką".
Serce się kroi. kiedy czytam przez co przechodzicie. Trzymam kciuki za suńkę i powodzenia

mojamisia · Wysłany: 06 Marzec 2009 22:44:50 Temat postu:

co tu wchodzę to mam nadzieję że już ,że dzisiaj będzie radosna wiadomość...
Trzymajcie się jakoś bidulki.
Koniecznie zmuś lekarza do dokładnych badań.Np. kreatynina ,to b.ważne!(nerki).Przy podwyższonej psy nie jedzą,nie mają apetytu.

taurusia · Wysłany: 06 Marzec 2009 22:57:00 Temat postu:

Mała zjadla dzis puszkę tunczyka, 2 parówki i plasterek szynki, wiem, ze to nienajlepsze jedzenie, ale mnie cieszylo, ze chociaz to zjadla,tunczyka otworzylam do salatki i dalam jej sprobowac to polykala jak nie wiem,wiec dalam cala puszke, parowke drobiowa tez chcialam sama sobiepodgryzc i tez zasmakowala Jej... bo swojego nie chciala ruszyc oczywiscie. Wszystko sobie zapisuje juz od dawna na kartce jak radzila Kama.tom, wszystko o co musze zapytac weta... Teraz Raja sie wyspala i nie ten pies jest, skurcze na chwile ustapily, szczeka, warczy bawi sie wszystkim co napotka, mimo, ze przewraca sie co chwile... Zeby taka caly czas byla...

Daisy · Wysłany: 07 Marzec 2009 21:35:48 Temat postu:

...to dobra wiadomość,że zaczęła jeść...żeby tylko faktycznie się nie rozpuściła...moja to tak się wycwaniła, że czeka do 17-stej jak widzi że nic innego nie dostanie to zjada to co ma w misce...poza tym licz wszystko to co zje...to tak jak z dziećmi jak dokarmiasz ciasteczkami to wiadomo,ze potem nie zje innego jedzenia...trzymam kciuki

Natala22 · Wysłany: 07 Marzec 2009 21:46:00 Temat postu:

dobrze ,że coś je ... tak mi jej szkoda Sad

ucałuj ją ode mnie :)

ani@ · Wysłany: 07 Marzec 2009 22:18:19 Temat postu:

Może to koto-pies i lubi ryby Laughing

nie wiem czy tak można ale spróbuj polać jej jedzonko olejem z puszki rybnej Rolling Eyes

taurusia · Wysłany: 08 Marzec 2009 15:51:25 Temat postu:

Pytanko mam, czy moge Małej dawać parówki drobiowe?? Takie ludzkie... Bo kupilam jej parówki w puszce dla psa, ale tam bylo 6 malych paroweczek i kosztowalo to 12 zl i i tak bardziej wsuwa te dla ludzi ;/ A Raja zajada sie drosetkami, takimi parówkami dla ludzi, naprawde bardzo jej smakuja, wiec jej daje bo nic innego nie chce oczywiscie, kupilam tez witaminy na wyjalowiony uklad pokarmowy, takie wzmagające apetyt... No je, ale tylko te parówki, kielbasy np takiel ludzkiej chudziutkiej nie chce jesc... tylko te parówki...

FikuMiku · Wysłany: 08 Marzec 2009 18:23:22 Temat postu:

Widocznie parówki jej smakują ... parówki są bardzo kaloryczne więc może to dobrze że je....
a próbowałaś mieszać? np pokrój parówki w plasterki i dodaj do nich jakieś inne mięso albo rozgotowanego ryżu troszkę...wymieszaj.. może da się nabrać i zje wszystko

Gość · Wysłany: 09 Marzec 2009 10:53:16 Temat postu:

Wydaje mi się, że troszeczkę za bardzo rozpieszczasz swoją sunię. To jak z dzieckiem im bardziej się martwisz,że nie je i obserwujesz czy nie chudnie tym bardziej wydaje ci się,że tak właśnie jest. Dzieci i pieski są bardzo cwane. Przerabiałam to w obu przypadkach i wiem,że jak zgłodnieją to znajdą same jedzonko. Oczywiście jesli wyeliminuje się łatwe smakołyki. Jak lubi rybę to można psu dawać jedzenie polane tranem (takim najtańszym z apteki-najbardziej śmierdzącym).

Natala22 · Wysłany: 09 Marzec 2009 18:24:17 Temat postu:

ale jak piesek jest chory to całkiem co innego jak rozpieszczenie zdrowego...

Białe Szczęście · Wysłany: 09 Marzec 2009 20:57:55 Temat postu:

Jak już taka chorowita to niech je, co je.