Owczarek Podhalański

taurusia

To moze zdjęcie jakies tego pieknego Sawowo-kwiatkowego obrazka pokazesz nam?? Ja mysle, ze Sawa do konca zycia NIE bedzie takim dzikuskiem... I tak juz zrobilyscie postepy... i to w tak krotkim czasie...

Sara.dierra

próbowałam, ale z daleka na zdjęciu słabo widać, a jak podejdę bliżej to ona wyłazi w budy i merda ogonem, a tak ślicznie wygląda jak sobie leży w tej budzie i patrzy na cały świat i podwórko i na drogę, widzi wszystko, i tylko jej łapiny długie wypływają na wierzch :)

Ania+Milva i Ulver

Merda ogonem? Wow!!! To ogromny postęp- widac w takim razie ze juz was lubi, a jak pokocha to sama podejdzie na głaski! Oby tak dalej!

Natala22

no widzisz Sara :) jak merda ogonem to już jest super :)
mój taki leniwy ,że trzeba zaproszenia ,żeby wyszedł z budy ,bo jak on już się położy w budzie to czasem mu się wyjść nie chce Very Happy

Sara.dierra

jestem tak zmęczona i mam taki melancholijny nastrój dziś po pracy, tak na wpół między jawą i snem - heh a zamiast iść spać na chwilę to ja tu - i tak sobie myślę - patrząc na ludzi w supermarkecie , którzy stoją w kolejce do kasy z karmą dla psa - tą 5 kg za 12 złotych , czy 10 kg za 19,90 zł - i tak mnie naszło - tzn, zastanawiam się czy ci ludzie tak samo podchodzą do swoich dzieci ? czy wpływ jakości żywienia ma dla nich znaczenie ? czy myślą o tym - jesteś tym co jesz ? ja czuję w sobie taki spokój gdy wiem , że moje dziecko zjadło jogurt , surówkę do obiadu, owoc i soczek do szkoły i zdrowe kanapki - gdy jedno moje dziecko nie lubi mleka to przemycam mu je w jogurtach, w gofrach, naleśnikach , koktailu truskawkowym, - tak samo jest z psem, mi wychodzi, że domowe jedzenie dla psa nie jest wogóle drogie - jeśli myśli się z głową, i jest smaczne - a przygotowanie go to tylko kwestia przyzwyczajenia - nawyk, tak jak mycie zębów , mycie, pranie, odkurzanie, tak i wstawienie garnka dla psa i samo sie gotuje - naprawdę jest mi tak lekko że ona jest najedzona normalnym jedzeniem i leży sobie w czystym kojcu - nie potrafie też zrozumieć ludzi ( eh, jestem tak zmęczona, że sama nie rozumiem co tu piszę - po prostu podczas wyjazdu napatrzyłam sie w jakich warunkach muszą żyć psy , i co jedzą, czy tez czego nie jedzą i ilości jedzenia które dostają i brak wody czy czegokolwiek psów"lańcuchowych" i nie potrafię zrozumieć jak tacy ludzie mogą spokojnie spać ?????????? zmykam zanim zupełnie sie rozkleję - wyśpię si i mi przejdzie .............

mojamisia

kama.tom · Gość

Sara, ale masz nastrój.... Niestety świata nie da się naprawić, choć tak bardzo by się chciało... Ale nasze własne dobre uczynki, chocby na mikroskalę na pewno przyczynija się do tego, że jest lepszy.

Widzę, że obie jesteście z Sawunią bardzo wrażliwe i pewnie dlatego tak dobrze Wam razem Wink

mc_mother

Sara.dierra

Sawa ze swoją wielką kością - heh dlaczego tyłem do świata ? czy jej sie wydaje że jak ona nikogo nie widzi to nikt jej nie widzi ?
[link widoczny dla zalogowanych]

Sara.dierra

tak się kończą wszystkie zdjęcia które chcę jej zrobić - ona wsadza nos w obiektyw i klapa - i kręci sie dookoła
[link widoczny dla zalogowanych]

Sara.dierra

i jęzorem po obiektywie :) ( uciekł jej gdzieś - a długie to to )
[link widoczny dla zalogowanych]

Sara.dierra

jeszcze kilka tygodni a z porzeczki zostana tylko korzenie :)
[link widoczny dla zalogowanych]

Sara.dierra

A TO PIĘKNY UŚMIECH MOJEJ SAWUNI :)

[link widoczny dla zalogowanych]

Sara.dierra

MOJA :)

Limba

Sara na tym ostatnim zdjęciu jest i spokojny usmiech i zaciekawienie w oczach :)
Sara - świetna robota ! ! ! Very Happy

Chyba można juz zacząć Sawę przyzwyczajac trochę bardziej do dotyku...

Sara.dierra

ja chcę ją wykąpać Sad

Sara.dierra

ona uwielbia jak sie do niej chodzi , uwielbia jak sie u niej siedzi , nie boi sie jak mi z nienacka zadzwonił telefon, nie boi się miotły, grabi , nie boi się szufli jak zbieram koopki, - kręci się obok wszystkiego, dotyka nochem i mnie i ręki i miotły i wszystkiego - więc dlaczego boi uieka gdy ręka chcę ją dotknąć? Limba mówisz , żeby ją już przyzwyczajać do dotyku, ale jak ? siłą ? ja chciałam dać jej czas do końca lipca - czas na to by po prostu była - a od 1 sierpnia koniec żartów i do roboty - ale nie wiem, to tylko takie moje plany - tak naprawdę to nie wiem, jak zacząć - żeby tak zacząć by iść do przodu i żeby nie wywołać w niej jakieś blokady , żeby nie cofnąć się do tyłu, więc jak mam coś zrobić nie tak to wolę jeszcze czekać aż znajdę wyjście z tej sytuacji, ale jakie ? kiedy ? wiem tylko że chyba czas działa na korzyść - bo często tu słyszałam , że jakiś pies dał sie dotknąć po trzech miesiącach, jakiś dał coś przy sobie zrobić po pół roku, a tu dopiero jakieś 40 dni jest - więc dlatego daje jej czas i nic nie robię oprócz tego , żeby sama przychodziła kiedy chce, ale nie wiem czy mam rację ...

Limba

Saro masz rację mówiąc, że chcesz, żeby to ona przychodziłą, bo ona chce, a nie bo musi. Ale z drugiej strony jeśli stan nietykalności będzie się utrzymywał dłużej, to nie wiem, czy taki właśnie stan nie pozostanie? Ona zrobiła gigantyczne postępy w dość krótkim czasie i teraz zastanawiam się, czy nie warto byłoby pójść krok do przodu.
Moja propozycja jest taka: weź ze sobą coś dobrego do jedzenia, coś co Sawa uwielbia i wejdź do niej. Pokaż jej że masz jedzonko dla niej i daj jej kawałeczek z ręki. Potem pokaż jej kolejny kawałeczek i gdy będzie po niego sięgała postaraj się drugą ręką jednocześnie ja pogłaskać z boku głowy (jakby po policzku) i jednocześnie w tym czasie daj jej ten kawałeczek jedzonka. Jeśli się cofnie nie idź w jej kierunku, tylko pokaż ten kawałeczek jedzenia i niech to ona podejdzie i tak w kółko przez kilka minut rano, potem wieczorem. Codziennie wydłużaj ten czas oswajania z ręką i jak przestanie się przed ręką w okolicach boku głowy cofać, to stopniowo na tej samej zasadzie sięgaj dalej. Ale rób to stopniowo, żeby jej nie spłoszyć. I staraj się robić to przed karmieniem tak, żeby była głodna. Będzie łatwiej Wink

Taka jest moja propozycja. Nie twierdzę że słuszna i jedyna. Niech ktoś jeszcze coś zaproponuje :)

Gość

W zasadzie chciałem to samo zaproponować, może jedynie próby głaskania ciut odłożył, aż suka bez oporów będzie jadła z ręki, czy smakołyki położone np. na nodze i pierwsze próby dotknięcia to " tak niechcący jakoś się złożyło". Próbuj wysuwać rękę (jak siedzisz, kucasz) do obwąchania.
No i nic na siłę.
Powodzenia

taurusia

Witeg, ale Sara pisala, ze Sawa nie boi sie jesc z jej reki, codziennie wieczorem Sara daje Sawie pajde chleba z pasztetem wlasnie z reki i ona sobie tak po kawalku z Sary reki ten chlebek wygryza. Wiec ja proponuje robic tak jak Limba pisze.