Owczarek Podhalański

da-NUTKA

Lord odszedł samotnie w szpitalnej klatce…
Beza też już za TM…

Chcieliśmy pomóc…. pomoc nadeszła zbyt późno. Teraz jest płacz i złość…

Im już nie pomożemy, ale jest Flap w Krakowie, są inne psiaki w potrzebie

Pomyślałam sobie, że można pomóc tym psiakom, trzeba tylko chcieć. Wymyśliłam, jeżeli to głupie, to od razu mnie poprawcie, może się mylę.

Po pierwsze, primo Very Happy

Założenie fundacji „Pomoc Podhalanom” – oczywiście nazwa może być inna, to jest najmniej ważne. Tutaj ukłon w stronę Camary – Gosiu, weźmiemy się do roboty…. tylko Ty załóż tę fundację.

Po drugie, primo Very Happy

Opodatkowanie się dobrowolne forumowiczów – jestem ciekawa, ile osób zgodziłoby się na to? Zalogowanych forumowiczów jest już bardzo dużo, może jakaś setka z tego by się uzbierała? I wpłaty na konto fundacji – sprawa prawnie czysta.
Acha, jest jeszcze co roku 1%, którego nie musimy oddawać US.
Jeszcze są sponsorzy – ja, co prawda, nie wiem - na razie - jak do nich dotrzeć, ale może ktoś na forum wie i podzieli się z nami informacjami.
Może spróbować dotrzeć końcu do hodowców i ich też poprosić o pomoc?

Po trzecie, primo Very Happy

DOMY TYMCZASOWE – bez tego cała akcja nie ma racji bytu. I tutaj apel do forumowiczów – czy znalazłyby się takie domy wśród Nas? Wiadomo, psy wyciągane ze schronisk (i nie tylko) są najczęściej brudne i śmierdzące, najczęściej stare i chore. Potrzebne są wizyty u weterynarzy, czasami u specjalistów. To kosztuje, benzyna też. Pobyt w DT może być długotrwały. Czy Ktoś zdecydowałby się na to?

To taki krótki zarys pomocy podhalanom. Może ktoś ma lepsze pomysły? Co myślicie o tym? Czy to jest realne? Ma szansę bytu? Potrafimy się tak zorganizować, czy tylko będziemy płakać, biadolić…

Czekam na merytoryczną dyskusję.

mojamisia

No ,Danusiu Very Happy

Ja odpowiadam już teraz-TRZY RAZY TAK Very Happy

A teraz serio-nareszcie pomysł na "uporządkowanie nas".

Merytorycznie napiszę w przyszłym tygodniu,bo jestem z doskoku i odmóżdżona Evil or Very Mad

da-NUTKA

Aaaaaaaa, zapomniałam dodać, że koszty pobytu i leczenia psiaka w domu tymczasowym pokrywa fundacja - trzeba tylko brać od wetów, za benzynę i karmę faktury na fundację i później je przesłać do tejże fundacji.
O matko, fundacja, fundację, fundacją.... pogania Very Happy

Maya

Napewno dobrze miec troche pieniedzy na pomoc psom. Tylko, ze w takiej sytuacji zawsze jest potrzebna osoba lub osoby ktore sie tym zajma.

Maya

mc_mother

Uwazam, ze pomysl baaaardzo dobry Very Happy

Camara wspominala, ze mysli wlasnie o fundacji, ale czasu nie ma sie tym zajac Rolling Eyes

Nie dziwie sie 8) Faktycznie siedzimy i biadolimy (ale mam Odiego, wiec troche sie usprawiedliwiam, ze nie jestem tak calkiem bezczynna;) a tu trzeba rzeczywiscie jakiegos zorganizowanego dzialania...
Opodatkowanie- jestem jak najbardziej za Very Happy

Zreszta juz sie opodatkowalam dobrowolnie Laughing

Tylko nie wiem jak z regularnoscia tych wplat, bo moje dochody tez sa zróznicowane... Sadze, ze wiekszosc forumowiczów poprze ten pomysl:)
Najtrudniej z DT...

Maya

Co to jest DT??

Maya

mc_mother

dom tymczasowy, takie miejsce u dobrych ludzi, w którym pies czeka na adopcje zamiast siedziec w schronie Confused

da-NUTKA

Wiem, że Camara myśli o fundacji, dlatego na nią - bezczelnie Very Happy

- zrzucam ten problem.
Domy tymczasowe - no właśnie na nich opiera się mój pomysł, tym bardziej - tak mi się wydaje - łatwiej psiaki byłoby wyadoptować - wykąpane, wyleczone (lub podleczone), sprawdzone, jeżeli chodzi o charakter....
Są jeszcze płatne hotele dla psiaków - ale to druga, ta gorsza Evil or Very Mad

, opcja.

AKRIM

da-Nutko popieram Very Happy

zresztą mówiłam o tym w czerwcu w temacie Kalendarza 2007:
A ja tak sobie pomyślałam że w 2008 roku dobrze by było pomagać podhalanom-czytaj białym biedom wyciąganym przez camarę.żeby było zgodnie z prawem to może trzebaby założyć jakieś stowarzyszenie? Camaro masz siły? Ja w każdym razie piszę się na członka.Oferuję też pomoc księgową-tylko odległość Jakieś zebranie walne możnaby było zorganizować np. w czasie jakiejś jednej wystawy?

Maya

W Kanadzie duzo tzw. resque organizacji dziala w oparciu o domy tymczasowe.
Maya

da-NUTKA

Akrim, przegapiłam Evil or Very Mad

Twoj pomysł, sorki

Ciekawe, co z tego wyjdzie?

AKRIM

e tam nieważne czyj - BYLE WYPALIŁ

Białe Szczęście

Mogę posłużyć domem tymczasowym najprędzej za rok, niestety.
Niezależnie czy 'przez fundację' czy nie.
Wiecie, fundacja to mnóstwo papierków. I czasu. Z tego co wiem, to Gosia niekiedy działa przy pomocy fundacji.

Daisy

Bardzo dobry pomysł !

da-NUTKA

BS, ale fundacja to pieniądze.....
Co prawda, podobno, pieniądze szczęścia nie dają Wink

, ale mając pieniądze można pomóc większej liczbie psiaków.

Gość

Bez fundacji trudno o sponsorów, a o 1% każdego roku, to nawet myśleć nie można.

camara

Maya

A nie mozna sie pod cos podlaczyc ?? Chodzi mi o to, co jest lepsze, czy posiadanie fundacji czy nie??
W Kanadzie mozna zalozyc tzw. non for profit i ona ma rozne ulgi podatkowe i inne.
Czy moze lepiej jest zalozyc konto i po prostu miec troche pieniedzy na wszelki wypadek. Wszedzie biurokracja jest przerastajaca ludzkie mozliwosci :):)

Maya

AKRIM

poczytajcie jak założyć stowarzyszenie, które wg.mnie jest lepsze niż fundacja:
[link widoczny dla zalogowanych]

paliwa i tak nie da się rozliczyć przez fundację. Auto musiałoby być własnością fundacji. Inaczej nie można.

można pod warunkiem,że zatrudni się pracownika z minimalnym wynagrodzeniem np. 200 zł na etat i on bedzie jeździł w delegacje, albo można dać mu limit kilometrów np.300

da-NUTKA

No........ to poważna sprawa.
Dzięki Gosiu za informacje - nie miałam o tym pojęcia Shocked

Ale domy tymczasowe przydałyby się i tak, prawda? Z fundacją czy bez?

Trzeba pomyśleć i zastanowić się.