Forum Owczarek Podhalański Strona Główna Owczarek Podhalański
Forum miłośników rasy Owczarek Podhalański
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Owczarek Podhalański
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek Podhalański Strona Główna -> O Rasie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil23
Starszy forumowicz


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 06 Lipiec 2013 15:55:28    Temat postu:

witeg napisał:
i.
Problemy - moje podhalany bały się/boi się huku, wystrzału petard, Aza cofa się przed pewnym siebie intruzem, trudno wyczuć czy ucieknie, czy ugryzie ze strachu w takiej sytuacji.
To u mnie nie ma tego problemu Kachne nie rusza nawet jak ja strzelam petardami , czasami nawet szczeka na nie jak jest rozbłysk na niebie Very Happy
.A co do pewnego siebie intruza to moja Kachna też nie leci tak od razu , na początku zaczyna szczekac jak ktos ,jest pewny siebie to warczy i zaczyna tak skakać do przodu i do tyłu, no ale po pewnym czasie idzie do przodu i atakuje .Tylko to taki raczej pięściarska akcja Very Happy dolatuje do siatki próbuje wciągnąć do sirotka podejrzanego Wink , a jak się nie uda to cofa się na miejsce z którego zaczęła szczekać .
Problem z petardami to chyba kwestia socjalizacja jak był szczeniakiem pies trzeba przyzwyczajać do nagłych , głośnych odgłosów .
Ja to robię tak z tymi małymi co są u mnie , że jak idę z jedzeniem to przy okazji robie dużo hałasu ( uderzę miską o beton albo o inna blachę ) a one kojarzą to z jedzeniem i teraz są zainteresowane i w ogóle się nie boja Cool Tylko jak się wystraszą na początku to trzeba przestać na chwilę i je ignorować , bo tak to skojarzą sobie że gdy się boja to chowają sie za właściciela .A tak to po prostu same musza przezwyciężyć lek i skojarzyć nagłe odgłosy z jedzeniem i jest w porządku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beza
Starszy forumowicz


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: G D A Ń S K
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 01 Sierpień 2013 16:04:27    Temat postu:

[quote="Kamil23"]
witeg napisał:
i.
.
Problem z petardami to chyba kwestia socjalizacja jak był szczeniakiem pies trzeba przyzwyczajać do nagłych , głośnych odgłosów .


Lęk na odgłosy strzałów może być zarówno o podłozu dziedzicznym, jak i nabytym.
Są bowiem psy reagujące strachem na strzał, mimo prawidłowego wychowywania i socjalizacji. Obserwuje się że jak któryś z rodziców się bał to część szczeniąt może również reagować paniką.
Bardzo często wada ta występuje wśród Goldenów z linii wystawowych, w przeciwieństwie do użytków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beza
Starszy forumowicz


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: G D A Ń S K
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 01 Sierpień 2013 16:15:28    Temat postu:

*NAROA* napisał:
Tutaj daję informacje jak wygląda taki test psychiczne...
Każda rasa ma inny rodzaj testu.

TESTY – pierwszego rodzaju: dla ras takich jak:
rasy:bokser, bouvier des flandres, hovawart, owczarek belgijski (wszystkie odmiany), owczarek
francuski beauceron, owczarek niemiecki , sznaucer olbrzym, doberman, rottweiler.


Przeprowadzane próby obejmują :
1. Odporność na strzały (huki itp… odgłosy) Strzały oddawane są z pistoletu startowego z
odległości ok. 20 kroków.
2. Ponadto psu pokazuje się pozorant z rękawem ochronnym. Ma to na celu rozpoznanie przez
sędziego czy pies był do takiej próby przygotowywany. Dla takich psów kryteria są nieco wyższe.
3. Ocena ostrości ( predyspozycje obrony, wykształcenie popędów – w czasie ataku na właściciela).
4. Ocena twardości ( pewności siebie, odporności psychicznej – w czasie ataku na psa).
5. Ocena usposobienia ( psychiki ) - pies przebiega sam przez szereg osób. obcych.


I tutaj jakby podhalany tego wymagały to pewnie tu by były umieszczne
TESTY – drugiego rodzaju: .

Skrócony opis testów dla ras:

bernardyn długowłosy i krótkowłosy, berneński pies pasterski, owczarek kaukaski,
owczarek środkowo azjatycki, tosa, pies z Majorki, dog argentyński, pies kanaryjski.

1. Zachowanie psa wobec osób obcych; Polega na spacerze z psem na luźnej smyczy przez grupę kilku
osób.
2. Reakcja psa na sytuacje nietypowe. Ocena zachowania psa gdy w czasie marszu na luźnej smyczy
przebiega dwukrotnie człowiek przecinając tor marszu.
3. Reakcja na inne zwierzęta. Sprawdzenie czy pies wykazuje agresję wobec innego psa, obok którego pies
jest przeprowadzany.
4. Niewrażliwość na strzał. Jest to cecha powszechna u zwierząt udomowionych i ważna w życiu wśród
odgłosów cywilizacji, jak i zjawisk atmosferycznych.
5. Sprawdzenie odporności psychicznej. Odporność psychiczna jest istotnym elementem dziedzicznym
psychiki psa zmniejszająca niebezpieczeństwo, że pies wykaże paniczną obawę wobec zdarzenia takiego
jak hałaśliwe przewrócenie się krzesła z pustymi puszkami po napojach itp…


Jestem za testami drugiego rodzaju.
Rozbudzanie agresji w OP może doprowadzić do sytuacji uregulowań prawnych tzw rozszerzenia listy psów ras agresywnych jak miała miejsce w przypadku rottweilerów w przypadku nadejścia mody na białasy.
Chyba tego nikt nie chce? Szkoda psów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil23
Starszy forumowicz


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 02 Sierpień 2013 18:18:48    Temat postu:

Pewnie nikt by nie chciał , że by OP trafiły na listę ras agresywnych , ale będę się trzymał swojego zdania. Obronę własnego terenu albo właściciele powinien przejść każdy OP a przynajmniej każdy pies (samiec) , no bo suczki to bywają używane do dogoterapii np i mają mniej ciężki charakter , to może nie koniecznie .Owczarek Podhalański powinien być psem stróżującym przede wszystkim !

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamil23 dnia 02 Sierpień 2013 18:19:21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beza
Starszy forumowicz


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: G D A Ń S K
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 02 Sierpień 2013 19:23:32    Temat postu:

Prawda jest taka, że testy drugiego rodzaju jest trudniej psu zdać Wink

Wiele bowiem psów których właściciele twierdzą iż są "cięte" obronne itp. reaguje tak....ze strachu w myśl zasady "ja pierwszy zaatakuję zamiast czekać na atak". Niejednokrotnie tylko znawca psów to zauważa.
Niestety w polskim społeczeństwie pokutuje pogląd agresywny=odważny.
Tymczasem odważny=spokojny.
Może kogoś to zdziwi ale obecne regulacje prawne w kwestii szkolenia IPO są tak absurdalne, że nawet tchórzliwy pies może zdać egzamin IPO.
Kiedyś przepisy (i testy) były bardziej restrykcyjne.


W dzisiejszym świecie pożądane są psy zrównoważone, opanowane, spokojne co nie wyklucza oczywiście zachowań obronnych w przypadku napaści.
Z moim rottkiem mogłam wejść wszędzie, w każdej sytuacji...zjeździłam "pół świata", ale na teren mojej posesji nie wpuścił nikogo bez mojej obecności i zezwolenia.
I taki właśnie jest mój ideał psa. Nie znoszę agresywnych zachowań nieadekwatnych do sytuacji i takowych nie rozbudzam.
Podhalan już swoją posturą budzi respekt, podobnie rottweiler.


Co do przeznaczenia Podhalanów to ja widzę go w nowych rolach (wymagających twardości i odwagi) np psy ratownicze (np WOPR), przewodnicy niewidomych, dogoterapia, stróżowanie no też być może ale nie oszukujmy się: są alarmy, a psa "zlikwidować" bandzior też może jak bardzo mu będzie zależeć na naszym mieniu...
Podhalan w XXI w. to przede wszystkim wierny towarzysz człowieka, w każdych warunkach.
Samo życie psa w mieście wymaga od niego odpowiednich cech charakteru.

Niestety wielu hodowców podchodzi do tego zagadnienia na zasadzie: że tylko pies użytkowy powienien być odważny, reszta nie musi, tymczasem nie ma nic gorszego od psa tchórzliwego, nigdy nie wiadomo jak się zachowa w sytuacji stresowej np na spacerze.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
witeg
Forumowicz


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 03 Sierpień 2013 14:24:52    Temat postu:

Jakoś w roli psa ratownika nie bardzo widzę podhalana. Może w WOPRze.... choć z tego co wiem wiele podhalanów wodę uznaje tak do brzucha, głębiej to już niekoniecznie. Poza tym w ratownictwie wodnym rola psów w ogóle jest dość dyskusyjna, raz że człowiek pływa szybciej, dwa że ratowany może reagować paniką na dużego psa. Do pracy węchowej białasy też często umiarkowany entuzjazm okazują.
Natomiast w roli stróża pies jest alarmem z bardzo wieloma dodatkowymi funkcjami. Informuje kto (zwykle obcy czy znajomy, czasem są osoby witane w szczególny sposób wtedy od razu wiadomo kto), czy idzie, czy stoi pod bramą, czy do nas, czy do sąsiadów...
Oczywiście może zostać "zlikwidowany", podobnie jak nie ma sejfu którego nie można otworzyć, stanowi jednak dość upierdliwą przeszkodę, która kieruje uwagę w stronę tych domostw, gdzie jej nie ma, chyba że jesteśmy pod jakimś względem wyjątkowo atrakcyjni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beza
Starszy forumowicz


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: G D A Ń S K
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 03 Sierpień 2013 15:22:06    Temat postu:

witeg napisał:
Jakoś w roli psa ratownika nie bardzo widzę podhalana. Może w WOPRze.... choć z tego co wiem wiele podhalanów wodę uznaje tak do brzucha, głębiej to już niekoniecznie. Poza tym w ratownictwie wodnym rola psów w ogóle jest dość dyskusyjna, raz że człowiek pływa szybciej, dwa że ratowany może reagować paniką na dużego psa. Do pracy węchowej białasy też często umiarkowany entuzjazm okazują..


Mam na myśli WOPR (choć do ratownictwa lawinowego wykorzystuje je również GOPR).
Co do pływania to myślę, że to kwestia przyzwyczajenia od szczeniaka.
Mieszkam niedaleko morza, nigdy nie miałam dużego psa, który nie lubił wody i pływania a miałam rottki, mieszańca podhalana (bez rod) i goldena (golden się nie liczy bo wiadomo że kocha wodę "z natury").
Ludzie pozytywnie reagują na WOPRowskie psy, nowofundlandy, ONki bo tam pracują tylko duże psy.
W Stanach ratownikami (i przewodnikami) są również rottweilery (nie ma tam psychozy rasowej jak u nas).
A Podhalan ma "milszy" wygląd od rottweilera. Więc wizualnie się do tych ról nadaje bardziej. No i nie ma ich na sławetnej liście Wink



witeg napisał:
Natomiast w roli stróża pies jest alarmem z bardzo wieloma dodatkowymi funkcjami. Informuje kto (zwykle obcy czy znajomy, czasem są osoby witane w szczególny sposób wtedy od razu wiadomo kto), czy idzie, czy stoi pod bramą, czy do nas, czy do sąsiadów...
Oczywiście może zostać "zlikwidowany", podobnie jak nie ma sejfu którego nie można otworzyć, stanowi jednak dość upierdliwą przeszkodę, która kieruje uwagę w stronę tych domostw, gdzie jej nie ma, chyba że jesteśmy pod jakimś względem wyjątkowo atrakcyjni.


Upierdliwą przeszkodę potrafią otruć nawet sąsiedzi, którym szczekanie psa przeszkadza.
Dlatego u mnie pies w nocy śpi w domu, w dzień po posesji chodzi jak jestem w domu, jak wyjeżdżam to jest zamykany w domu.
Nie zostawiam psa samego na zewnątrz. Oczywiście w takiej sytuacji chodzę na codzienne spacery poza posesję.
Sąsiedzi to się nawet śmieją, że to ja psa pilnuję, a nie pies mnie.
A listonosz to mówi: jak nie widzę psa przed domem to wiem, że Pani też nie ma.
Nikt mnie jeszcze nie okradł, ale mam alarm i rolety anty włamaniowe. No i przyjacielskie stosunki z sąsiadami życzliwie nastawionymi do mnie i mojego zwierzyńca Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beza dnia 03 Sierpień 2013 15:24:07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil23
Starszy forumowicz


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 03 Sierpień 2013 19:05:43    Temat postu:

To jak masz Beza przyjacielskie stosunki z sąsiadami , którym nie przeszkadzają Twoje psy , to nie widzę powodu dlaczego psina zawsze siedzi w domu jak Cię nie ma ?

U mnie jest zupełnie odwrotnie mój Podhalan ma przede wszystkim pilnować posesji.
Oczywiście wchodzi do domu i to nawet często ale na chwilę , bo zawsze ją interesuje co się dzieje na zewnątrz .Tym bardziej siedzi na tym dworze , jak nikogo nie ma w domu .

Też nie zgodził bym się ze stwierdzeniem , że stróżowanie przez psa to nie w tych czasach .Jest podobno kryzys ( głownie na dole społeczeństwa, bo bogaci radzą sobie jeszcze lepiej niż wcześniej ) , a gdy jest wzrost bezrobocia to i zwiększa się przestępczość , jakieś incydenty chuligańskie i liczba osób która nie ma co zrobić z wolnym czasem i robią jakieś głupoty. I że by przeciwdziałać , takim właśnie zdarzenia potrzebny jest pies , który po pierwsze będzie widoczny dla takich osób, to może sie rozmyślą i nie wejdą na posesje ( i tu przydaje sie biały kolor włosa) , a jak to nie pomoże to taki który załatwi takiego delikwenta. A w jaki sposób go załatwi tzn jak bardzo to jak by się ktoś do mnie włamał by mnie naj mniej interesowało - jego problem tego który się włamywał :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamil23 dnia 03 Sierpień 2013 19:08:20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beza
Starszy forumowicz


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: G D A Ń S K
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 03 Sierpień 2013 20:31:05    Temat postu:

Kamil23 napisał:
To jak masz Beza przyjacielskie stosunki z sąsiadami , którym nie przeszkadzają Twoje psy , to nie widzę powodu dlaczego psina zawsze siedzi w domu jak Cię nie ma ?:)


Sąsiadów się nie obawiam, ale nie tylko oni mieszkają na tej ulicy/okolicy.
Kiedyś, gdy nastała moda na rottweilery i zaczeły się pojawiać takie psy to nastąpiła fala otruć. Sprawca nie wykryty/nieznany do dziś.
Mnie to nie spotkało, ale jestem ostrożna. W sytuacjach podbramkowych wypuszczę psa w plastikowym kagańcu by nic z ziemi po ciemku nie zjadł.
Może dlatego nikt mi nic nie podrzucił.


Poza tym są przypadki, że dzieci idące do szkoły drażnią się przez ogrodzenie z psem - wkurzony pies może szybko zrobić podkop i zaatakować (chociaż mam pół metrową podmurówkę) ale nigdy nic nie wiadomo. Mnie przy tym nie będzie.
I czyja będzie wina jak pogryzie dzieciaka? Moja bo nie zabezpieczyłam psa.
Już pominę kwestię nabycia złych nawyków/doświadczeń.

Kamil23 napisał:
U mnie jest zupełnie odwrotnie mój Podhalan ma przede wszystkim pilnować posesji.
Tym bardziej siedzi na tym dworze , jak nikogo nie ma w domu .


U mnie chyba nawet nie ma co kraść z posesji - wartościowe rzeczy są w garażu i domu, najcenniejsze zawsze co miałam to ...psy.
Także co mi po stróżowaniu, jak kradnąc mienie warte kilka tysięcy ktoś zabije mi psa wartego kilkanaście tysięcy.

Uwierz mi są takie sposoby na psy stróżujące od nadzianej trutką czy szpilkami kaszanki do podejścia z suką w cieczce, że doprawdy nie jest on dziś żadną przeszkodą dla "prawdziwych" złodziei - często wręcz tacy durnie "chcą się sprawdzić' bo ich pies w oczy kole i stanowi "wyzwanie".


Do pilnowania najbardziej nadaje się strachliwy pinczer, który na widok bandziora tylko drze pyska na cały regulator, nie zbliży się na odległość mniej niż 5 metrów (ze strachu) więc nie sposób nic mu zrobić, a ściślej zasadzić kopa czy skręcić kark oraz jest zbyt przerażony by zjesć cokolwiek rzuconego nawet największy przysmak.
Moi znajomi mają takiego stworka. Jak im złodziej wlazł na posesję, to narobił takiego skowytu jakby go ze skóry obdzierali, sąsiad myślał, że włamywacz katuje psa, zadzwonił na Policję, mało Animalsów nie ściągnął Very Happy

Swoją drogą na katowanie szybsza interwencja Policji niż na włamanie Wink

Duży pies w dzisiejszych czasach sprawdzi się w zespole z człowiekiem. Np ja nie poszłabym sama do lasu na spacer bez psa bo się zwyczajnie obawiam... Duży pies skutecznie odstrasza wyglądem różnych napaleńców.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
witeg
Forumowicz


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 03 Sierpień 2013 21:05:15    Temat postu:

To mieszkamy w jakiś różnych okolicach. Smile
Ja chyba jednak bliżej Kamila. Co do sąsiadów, to akurat moja suka robi na 2 etatach bo jeszcze ich pilnuje, oni jakoś mają nie szczekające na obcych psy.
Kraść też u mnie nie ma specjalnie czego, ale jest spokój ze świadkami Jehowy, sprzedawcami dywanów i innymi niekoniecznie pożądanymi wizytatorami.
A co do pinczera..... to chyba bym pierdolca dostał jakbym takiego wysokiego jazgotu musiał ciągle słuchać, jednak co, jak co ale głos podhalan to ma taki, że aż miło posłuchać. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beza
Starszy forumowicz


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: G D A Ń S K
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 03 Sierpień 2013 21:34:16    Temat postu:

witeg napisał:
To mieszkamy w jakiś różnych okolicach. Smile


Ja mieszkam w Gdańsku.

witeg napisał:
Co do sąsiadów, to akurat moja suka robi na 2 etatach bo jeszcze ich pilnuje, oni jakoś mają nie szczekające na obcych psy.
Kraść też u mnie nie ma specjalnie czego, ale jest spokój ze świadkami Jehowy, sprzedawcami dywanów i innymi niekoniecznie pożądanymi wizytatorami.Wink


Na ŚJ działa sama tabliczka z wizerunkiem rottweilera Wink na resztę widok rottweilera lub sama informacja, że takowy na tej posesji mieszka. Very Happy

witeg napisał:
A co do pinczera..... to chyba bym pierdolca dostał jakbym takiego wysokiego jazgotu musiał ciągle słuchać, jednak co, jak co ale głos podhalan to ma taki, że aż miło posłuchać. Wink


Very Happy Ów złodziej chyba by się z Tobą zgodził bo podobno potem mówił do Policji, że takiego zwariowanego psa jeszcze nie widział.
Normalnie pinczer śpi w domu, ale wtedy ze strachu uciekł na dwór i zaczął "skuczeć" tak, że postawił na nogi pół dzielnicy. Włamywacz zamiast skupić się na obrabianiu usiłował uciszyć psa, co powodowało odwrotny skutek do zamierzonego Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil23
Starszy forumowicz


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 04 Sierpień 2013 16:26:00    Temat postu:

Beza napisał:




U mnie chyba nawet nie ma co kraść z posesji - wartościowe rzeczy są w garażu i domu, najcenniejsze zawsze co miałam to ...psy.
Także co mi po stróżowaniu, jak kradnąc mienie warte kilka tysięcy ktoś zabije mi psa wartego kilkanaście tysięcy.

Uwierz mi są takie sposoby na psy stróżujące od nadzianej trutką czy szpilkami kaszanki do podejścia z suką w cieczce, że doprawdy nie jest on dziś żadną przeszkodą dla "prawdziwych" złodziei - często wręcz tacy durnie "chcą się sprawdzić' bo ich pies w oczy kole i stanowi "wyzwanie".


D.
U mnie na posesji tym bardziej nie ma nic do wzięcia Laughing
Pies broni dojścia do domu i do garażu .
A co do otruć to moja Kachna była otruta Twisted Evil To było dla mnie coś strasznego , bałem się o nia jak cholera . Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Ale ten incydent i tak nie zmienił , mojego zdania jaką funkcję powinna pełnić
Mój tok rozumowania można porównać do górali którzy trzymali takie psy bo były im potrzebne .To że istniało ryzyko , że pies zginie w walce z wilkiem nie powodowało że był chroniony przy tym wilkiem .
Wiadomo i ja i Ty i pewnie wszyscy na tym forum mamy inne podejście do zwierząt niz górale tym bardziej górale którzy żyli 200 czy więcej lat temu.
No ale ja byłem zawsze i będę zwolennikiem hodowania psów jak najbliżej natury ale korzystając z dobrodziejstw cywilizacji .
Podam przykład teraz miałem miot i ja jestem zwolennikiem że by przygotować suce odpowiednie warunki , że by temperatura w pomieszczeniu/ budzie była dodatnia , że by być przy porodzie i mieć w pogotowiu Weta jak by sie coś źle działo .No i później dokarmianie i szczepionki to jasne.
Ale z drugiej strony jestem przeciwnikiem odchowywania szczeniaków w domu albo dogrzewania ich "kwoką"
Wszystko co im potrzebne do przeżycia powinna dać im matka/suka
A jak padną naj słabsze powiedzmy w temperaturze 15 stopni dodatniej to bardzo smutne , cholernie i też na pewno bym to przeżywał bardzo , ale oznaczało by to że po prostu były słabe i taka jest właśnie natura.
Może to brutalny pogląd ale ale moim zdaniem psy słabe będą rodzić później inne psy słabe.Oczywiście jestem za szczepieniami , że by nikt mnie źle nie zrozumiał.
Nie krytykuje osób które uważają inaczej i mają inne poglądy na ten temat ja mam taki .I tak samo ze stróżowaniem , pies powinien robić to do czego jest stworzony Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamil23 dnia 04 Sierpień 2013 16:28:12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beza
Starszy forumowicz


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: G D A Ń S K
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 04 Sierpień 2013 18:39:20    Temat postu:

Kamil23 napisał:
U mnie na posesji tym bardziej nie ma nic do wzięcia Laughing
Pies broni dojścia do domu i do garażu .
A co do otruć to moja Kachna była otruta Twisted Evil To było dla mnie coś strasznego , bałem się o nia jak cholera . Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Ale ten incydent i tak nie zmienił , mojego zdania jaką funkcję powinna pełnić
Mój tok rozumowania można porównać do górali którzy trzymali takie psy bo były im potrzebne .To że istniało ryzyko , że pies zginie w walce z wilkiem nie powodowało że był chroniony przy tym wilkiem .


U mnie dostępu do domu broni alarm, rolety, zamki...
Mój kolega jest informatykiem, teraz robi habilitację, a jego hobby to tzw domy inteligentne i opracował mi projekt systemu alarmowego dość nietypowy i nowatorski.
Rola psa ogranicza się to ochrony osobistej. Co nie znaczy, że mój pies wpuści obcego na posesję.
Nie wpuści, jeśli nie zezwolę. Ale też nie ujada na przechodniów. Tylko gdy ktoś się zatrzyma przy ogrodzeniu/furtce to wtedy szczeka.



Kamil23 napisał:
Wiadomo i ja i Ty i pewnie wszyscy na tym forum mamy inne podejście do zwierząt niz górale tym bardziej górale którzy żyli 200 czy więcej lat temu.
Nie krytykuje osób które uważają inaczej i mają inne poglądy na ten temat ja mam taki .I tak samo ze stróżowaniem , pies powinien robić to do czego jest stworzony Cool



Odkąd Podhalany zeszły na niziny to raczej nie robią tego do czego ich pierwotnie używano - no chyba że ktoś ma owce/kozy i nękają go zdziczałe psy.
Czasy się zmieniają, psy zaczynają pełnić nowe role i dobrze bo najgorzej jak czworonóg służy tylko "do zabawy" gdyż zabawki się nudzą.
Ludzie mieszkają w coraz większych skupiskach, na mniejszych powierzchniach kiedyś liczonych w hektarach dziś w metrach.
Poza tym stricte użytkowe psy raczej rzadko jeżdżą na wystawy (kto w tym czasie kóz popilnuje). Już pominę kwestię, że przeciętny rolnik jak ma wydać 1,5 czy więcej tysięcy na psa to prędzej weźmie jakiegoś kundla. O przygotowaniu wystawowym i kosztach z tym związanych nie wspomnę.
Ja chcę od rasy czegoś więcej niż tylko ujadania na obcych na posesji bo to każdy pies potrafi.

Co do wychowywania szczeniąt to zależy od liczebności miotu, pory roku..
Liczny miot trzeba od samego początku dokarmiać, kontrolować wagę poszczególnych szczeniąt by miot był wyrównany.
Jestem za tym by maluchy od początku były socjalizowane, miały zabawki, poznawały jak najbardziej otoczenie.
Poczytaj w jaki sposób wychowuje się szczeniaki przeznaczone na przewodników niewidomych czy... służby wojskowej.
Stymuluje się ich rozwój bodźcami z zewnątrz, dźwiękami, przedmiotami, różnymi powierzchniami po których chodzą, zwięrzętami...itd
I to wszystko spoczywa na hodowcy bo psychika szczenięcia kształtuje się już do dnia narodzin. Pewnych zaniedbań powstałych w okresie tych 7 tygoni nie sposób potem naprawić.


Spokojny, zrównważony, ułożony Owczarek Podhalański towarzyszący człowiekowi w kraju i poza granicami jest efektowną wizytówką polskiej kynologii i najlepszą promocją rasy.
Wiesz jak taki pies zwraca uwagę otoczenia? I podziw?
Tyle, że to wymaga większej pracy hodowcy i przewodnika psa.
I taki pies też potrafi obronić właściciela/posesję.
Ale oprócz tego jeszcze można iść z nim do restauracji bo potrafi spokojnie leżeć nie naprzykszając się otoczeniu.
To jest wykonalne. Inteligencja Podhalana powinna mieć tu niebagatelne znaczenie.

Myślę, że Podhalan mógłby wyprzeć Goldeny z asystowania osobom niepełnosprawnym (niewidomym, głuchym, na wózkach). Budzi większy respekt otoczenia, jest zdrowszy, ładniejszy i polski. Czas by stał się elitarny, a nie tylko "do budy".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
witeg
Forumowicz


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 04 Sierpień 2013 20:38:57    Temat postu:

No troszkę mi gul podskoczył jak przeczytałem elitarny. Na myśl od razu przyszedł PON, wolałbym, żeby podhalana jednak to ominęło.
Kamil dogrzewanie kwoką jednak bym zalecał jak Ci się trafi miot zimą, w ten sposób dasz.... eeeee... raczej dacie bo to suka głównie przy tym pracuje, radę odchować cały, zdrowy miot w temperaturze poniżej zera.
Beza pełna zgoda jeśli chodzi o socjalizację, poznawanie otoczenia, kontakt z człowiekiem etc., jednak odchowanie miotu w warunkach "podwórkowych" może paradoksalnie nauczyć szczeniaki zachowania czystości w domu. W momencie kiedy suka przestaje wylizywać odchody szczeniąt, zaczyna uczyć towarzystwo, że na siusiu i kupę wychodzi się poza gniazdo, czyli na dwór (na pole dla co poniektórych). Wychowywane w ten sposób kilku- kilkunastotygodniowe szkraby potrafią budzić właścicieli po nocy, żeby wyjść za potrzebą.
Zgadzam się, że w roli psa przewodnika podhalan mógłby zastąpić goldena, ale wzięłaś pod uwagę jaki promil populacji goldenów jest do tego wykorzystany?
Dla mnie sensownym kierunkiem byłby zdrowy, zrównoważony pies stróżujący, którego można wykorzystać jako psa przewodnika, psa do dogoterapii, czy po prostu psa towarzyszącego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil23
Starszy forumowicz


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 05 Sierpień 2013 10:17:34    Temat postu:

witeg napisał:

Kamil dogrzewanie kwoką jednak bym zalecał jak Ci się trafi miot zimą, w ten sposób dasz.... eeeee... raczej dacie bo to suka głównie przy tym pracuje, radę odchować cały, zdrowy miot w temperaturze poniżej zera.



Dla mnie sensownym kierunkiem byłby zdrowy, zrównoważony pies stróżujący, którego można wykorzystać jako psa przewodnika, psa do dogoterapii, czy po prostu psa towarzyszącego.

Pisząc o temperaturze miałem na myśli temperatury dodatnie 10 stopni minimum .Na chwilę obecną nie zdecydował bym sie na miot zimowy , właśnie dlatego że nie mam pomieszczenia w domu czy przy domu które by było ogrzewane przynajmniej do tych właśnie 10 stopni.

Z druga częścią wypowiedzi zgadzam się w stu procentach Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil23
Starszy forumowicz


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 05 Sierpień 2013 10:29:46    Temat postu:

Beza napisał:

Co do wychowywania szczeniąt to zależy od liczebności miotu, pory roku..
Liczny miot trzeba od samego początku dokarmiać, kontrolować wagę poszczególnych szczeniąt by miot był wyrównany.
Jestem za tym by maluchy od początku były socjalizowane, miały zabawki, poznawały jak najbardziej otoczenie.
Poczytaj w jaki sposób wychowuje się szczeniaki przeznaczone na przewodników niewidomych czy... służby wojskowej.
Stymuluje się ich rozwój bodźcami z zewnątrz, dźwiękami, przedmiotami, różnymi powierzchniami po których chodzą, zwięrzętami...itd
I to wszystko spoczywa na hodowcy bo psychika szczenięcia kształtuje się już do dnia narodzin. Pewnych zaniedbań powstałych w okresie tych 7 tygoni nie sposób potem naprawić.




".


Z tym tez się zgadzam w 100% , zresztą tym szczeniakom które u mnie teraz były przeprowadziłem " wczesną stymulacje neurologiczną " to takich 5 ćwiczeń które się wykonuje ze szczeniakami od 3 do 16 dnia ich życia .
Wydaje mi się Beza , że mamy bardzo podobne poglądy jak powinien zachowywać się OP , tylko chyba innymi metodami wychowania i funkcjonowania psa( w życiu rodziny ) dążymy do tego ideału.

PS . Fajnie że rozmowa jest ciekawa , bo zawsze warto poznać inny pogląd na jakiś temat i się nad nim zastanowić .Bo zawsze uważałem że z ludzi trzeba czerpać nie kopiować ich Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beza
Starszy forumowicz


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: G D A Ń S K
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 05 Sierpień 2013 14:49:27    Temat postu:

Kamil23 napisał:

Wydaje mi się Beza , że mamy bardzo podobne poglądy jak powinien zachowywać się OP , tylko chyba innymi metodami wychowania i funkcjonowania psa( w życiu rodziny ) dążymy do tego ideału.

PS . Fajnie że rozmowa jest ciekawa , bo zawsze warto poznać inny pogląd na jakiś temat i się nad nim zastanowić .Bo zawsze uważałem że z ludzi trzeba czerpać nie kopiować ich Cool


Dopiero teraz to zauważyłeś Wink
Zapewne rozmawiając "na żywo" szybciej byśmy doszli do konsensusu.
Kto wie, może kiedyś na którejś wystawie będziemy mieli okazję. Smile

Idealizm w kynologii jest coraz rzadszy niestety, idzie w parze z uczciwością.
Wielu takich idealistów po pewnym czasie zawiesza hodowlę np moja znajoma miała Goldenkę z czołowej angielskie hodowli, rewelacyjny eksterier, zdrowie, ale.... suka boi się strzałów (zdobyła certyfikat psa tropowca 1st więc niby "użytkowa", ale no właśnie co to za myśliwski użytek skoro wystrzały powodują panikę).
Po jednym miocie okazało się, że cechę tę przekazuje potomstwu, część szczeniąt również się boi.
Inny hodowca by się tym nie przejmował. Znalezienie Goldena który zachowuje spokój gdy strzelają jest trudne, 90% populacji wystawowej się boi (i to jedna z przyczyn - oprócz zdrowotnej - dlaczego tak mało GR jest przewodnikami niewidomych, są zbyt miękkie psychicznie).
Jednak ona zawiesiła hodowlę. Nie było to zgodne z jej przekonaniami.

Włączyłam się do dyskusji odnośnie przeznaczenia OP do stróżowania bo "oczami wyobraźni" zobaczyłam populację psów, niezrównoważonych, u których jedynym dowodem odwagi będzie wściekłe ujadanie i rzucanie się na otoczenie. Tymczasem jak już wcześniej wspomniałam, tak najczęściej zachowują się psy tchórzliwe, które w dodatku w swych reakcjach są nieobliczalne. W dzisiejszym świecie nie ma miejsca dla takich zwierząt, wcześniej czy później kończą bowiem u weta do uśpienia.
Znaleźć takiemu psu dom jest niemożliwością, normalny człowiek nie zachwyca się agresją - zobaczcie co się stało z rottkami - jakich ludzi przyciągała ta rasa "psich morderców".
I jakie skutki prawne pociągneła ta niezdrowa moda. Poczciwy rottek uznany za psa agresywnego Crying or Very sad
A rottweiler o wzorcowej psychice jest naprawdę wspaniałym towarzyszem człowieka, kynolodzy Brzerzicha, Smyczyński wymieniają tę rasę jako wykorzystywaną do szkolenia na psa przewodnika. Czy przeciętny "Kowalski" o tym wie? Nie, dla niego to morderca.

Nie chcę by OP spotkało to samo. A mało brakuje, planowano poszerzyć listę do 33 ras, i wpisać dodatkowo m.in. ONka, hovawarta (Onki, hovki obecnie są wykorzystywane jako przewodnicy niewidomych więc to byłoby co najmniej śmieszne, nastąpiłaby kolizja przepisów).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beza dnia 05 Sierpień 2013 14:52:19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beza
Starszy forumowicz


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: G D A Ń S K
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 05 Sierpień 2013 16:18:10    Temat postu:

witeg napisał:
No troszkę mi gul podskoczył jak przeczytałem elitarny. Na myśl od razu przyszedł PON, wolałbym, żeby podhalana jednak to ominęło..

PON elitarny? Bez przesady - przecież to wiejski pies podwórzowy, na dodatek mały.
Podhalan okazalej się prezentuje.

witeg napisał:

Beza pełna zgoda jeśli chodzi o socjalizację, poznawanie otoczenia, kontakt z człowiekiem etc., jednak odchowanie miotu w warunkach "podwórkowych" może paradoksalnie nauczyć szczeniaki zachowania czystości w domu. W momencie kiedy suka przestaje wylizywać odchody szczeniąt, zaczyna uczyć towarzystwo, że na siusiu i kupę wychodzi się poza gniazdo, czyli na dwór (na pole dla co poniektórych). Wychowywane w ten sposób kilku- kilkunastotygodniowe szkraby potrafią budzić właścicieli po nocy, żeby wyjść za potrzebą..

Miot "wiosenny" odchowywany w warunkach domowych i tak większą część dnia spędza w ogrodzie. Jednak korzyści z przebywania non stop z człowiekiem w domu, w czasie którym maluchy uczą się różnych dźwięków (tv, radio, odkurzacz, tel itd) mają kontakt z człowiekiem.
To ważniejsze od czystości.
Ale ja nie wykluczam hodowli kojcowych, problem w tym, aby tacy hodowcy poświęcali szczeniakom dużo czasu, a nie tylko trzymali je w kojcu.
Kojec na noc, na dzień ogród i człowiek, a także odpowiedni "plac zabaw", który wcale nie jest drogi w wykonaniu, ważna jest inwencja twórcza hodowcy: powiewające szmaty, plastikowe butelki, równoważnia, kładka, chybotliwy hamak, folia - wszystko to ma uczyć małego psiaka, że wokół niego dzieją się dziwne rzeczy jednak nieszkodliwe więc nie ma czego się bać. Oczywiście hamak i kładka zawieszona max 30cm nad ziemią by w razie upadku psiak się nie zraził.

Hodocy koni takie odczulanie przeprowadzają już na kilkudniowych źrebiętach i nazywają to Imprinting (ang.) po polsku wdrukowanie.
W odniesieniu do szczeniąt też takie techniki mogą mieć zastosowanie, nawet pracowac już można ze ślepym szczenięciem np. biorąc je na rękę owiniętą foliową torebką.


witeg napisał:

Zgadzam się, że w roli psa przewodnika podhalan mógłby zastąpić goldena, ale wzięłaś pod uwagę jaki promil populacji goldenów jest do tego wykorzystany?.

A dlaczego? Bo Goldeny mają zbyt miękką psychikę, to zaś efekt hodowli.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beza dnia 05 Sierpień 2013 16:20:45, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
donia
Starszy forumowicz


Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 1739
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stanomino k. Białogardu, zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 06 Sierpień 2013 6:36:25    Temat postu:

Beza napisał:
Co do wychowywania szczeniąt to zależy od liczebności miotu, pory roku..
Liczny miot trzeba od samego początku dokarmiać, kontrolować wagę poszczególnych szczeniąt by miot był wyrównany.

Hmm ciekawa teza, tylko ja kompletnie się z nią nie zgadzam. Moja Zojcia (gończak) powiła dwa mioty - jesienny i wiosenny.
Pierwszy to 12 szczeniąt i oprócz porządnego karmienia mamusi nie musiałam dokarmiać szczeniąt do prawie 4 tyg. życia. Rozwijały się bardzo ładnie, waga świetna.
Drugi miot - 7 maluchów zaczęłam dokarmiać w wieku 5 tyg. Zoja całą ciążę i okres karmienia dostawała bardzo dużo mięsa i spokojnie dawała radę wykarmić. Jedne i drugie maluszki karmiła do 7 tyg.
Co do pory roku - jedyna dla mnie różnica to to, że wcześniej mogłam maluszki wynosić na dwór. Szczeniaki z miotu jesiennego (jechały do domu grudzień/ styczeń) bardzo chętnie przebywały na dworze i to po kilka ładnych godzin, a temperatura była sporo na minusie.
Beza napisał:
Jestem za tym by maluchy od początku były socjalizowane, miały zabawki, poznawały jak najbardziej otoczenie.
I to wszystko spoczywa na hodowcy bo psychika szczenięcia kształtuje się już do dnia narodzin. Pewnych zaniedbań powstałych w okresie tych 7 tygoni nie sposób potem naprawić.

I ja nawet nie wyobrażam sobie inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
witeg
Forumowicz


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 06 Sierpień 2013 8:18:42    Temat postu:

Beza no właśnie spróbuj wejść na forum PONa i napisać , że chciałabyś PONa na podwórko. Laughing A i proszę się podziel wrażeniami. Laughing
Teraz jest to salonowiec pełną gęba.
To że w pewien sposób bronię mioty "podwórkowe" nie oznacza, że psy mają być w kojcu, z ograniczonym dostępem do człowieka, świata, bodźców.
Czemu proponujesz brać szczeniaki przez foliową torebkę?
Odnośnie psów przewodników miałem na myśli, że jest to dość niszowe wykorzystanie psów. Bardziej chodziło o to jaki promil populacji goldenów jest psami przewodnikami, a jaki procent psów przewodników to goldeny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek Podhalański Strona Główna -> O Rasie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin