Forum Owczarek Podhalański Strona Główna Owczarek Podhalański
Forum miłośników rasy Owczarek Podhalański
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Owczarek Podhalański
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek Podhalański Strona Główna -> O Rasie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Limba
Starszy forumowicz


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 2193
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 28 Maj 2013 8:26:56    Temat postu:

Ja myślę, że za kazdym razem trzeba zastanowić się, czy potencjalny właściciel podhalana nadaje się do posiadania takiego psa i to, gdzie mieszka, czy w bloku, czy w domku z ogródkiem, powinno zejść na drugi plan. Ile jest takich przypadków podhalanów, które poza tymi niby idealnymi warunkami (dom z ogródkiem) nie wychodzą poza teren i te idealne warunki są dla nich więzieniem na całe życie? Znalazłoby się z pewnością. Forumowicze to przecież nie jedyni posiadacze podhalanów w Polsce. Uważam, że jeśli ktoś decyduje się na posiadanie podhalana, to w obowiązku HODOWCY jest najpierw wybicie mu z głowy takiego psa Wink Jeśli przyszły właściciel przekona hodowcę ROZSĄDNYMI ARGUMENTAMI, że ma pojęcie na co się decyduje i że jest w stanie zapewnić białasowi odpowiednie dla tego typu rasy (cech charakteru i tego w jakim celu powstała rasa i w jakim celu jest prowadzona) warunki, to miejsce w jakim będzie mieszkał podhalan, czy to mieszkanie w bloku, czy dom z ogrodem, czy siedlisko z hektarami, powinno zejść na drugi plan. Zastanówmy się, który z podhalanów będzie bardziej szczęśliwy: ten, który ma swoje miejsce do pilnowania (mieszkanie w bloku) i ma zapewnione codziennie spacery, czy ten sfrustrowany, zamknięty całe życie w ogródku, bez możliwości wyjścia poza teren? Albo inaczej. Czy lepsze warunki będzie miał ten, którego życie będzie polegało na zamykaniu w kojcu na cały dzień i wypuszczaniu na noc, bo właściciele nie radzą sobie z jego instynktem stróżowania i nie potrafią nad nim zapanować, przez co pies jestodizolowany, czy ten mieszkający w bloku, dla którego całe mieszkanie stoi otworem i ma możliwość przebywania ze swoimi ludźmi non-stop, bez izolowania, a oprócz tego spędza z nimi czas na spacerach, bo właściciele wiedzą jak prowadzić tego psa i potrafią go zsocjalizować i opanować jego instynkt terytorialny?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil23
Starszy forumowicz


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 28 Maj 2013 10:48:45    Temat postu:

Jestem tego samego zdania mojamisia i Limba .Tak jak wcześniej pisałem ten sam temat był poruszony na "forum molosy" gdzie Pan o niku JS stwierdził że OP absolutnie nie nadają się do bloków bo będa pilnować całego bloku.Gdy nie zgodziłem się znim i podałem przykład stwierdził w innym wątku "Brytan Polski" na stronie 153 tematu że cytuje JS
Nic nie straciles, na Podhalanach hodowcy lansuja teorie ze sie adoptuja do kazdych warunkow, moga mieszkac w blokowisku itp. Ja sobie juz tam odpuscilem.

Nie odpisałem mu temu JS bo mnie i( kilku innym osoba) zależy , że by na tamtym forum ludzie mogli się coś dowiedzieć o Podhalanach , chociaż zobaczyć troche zdjęć w Galerii .Warto bo o każdej poże dnia i nocy jest tam 500 osób.
Po za tym Ciesze się że potrafimy Tu o tym rozmawiać bo to co dzieje sie w dziale Brytan polski tzn poziom rozmowy każdej ze stro jest żałosne i tragiczne nie da się po prostu tego czytać.Fajnie że tu ludzie są normalni i chwała wam za to Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamil23 dnia 28 Maj 2013 10:49:51, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asieq
Starszy forumowicz


Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 2404
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myślenice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 28 Maj 2013 11:44:36    Temat postu:

A bo najgorzej, jak się trafi taki "znafca", który wszystkie rozumy pozjadał i tupolewem też by wylądował. Sam wpis JS, że "na Podhalanach hodowcy lansuja teorie ze sie adoptuja do kazdych warunkow, moga mieszkac w blokowisku itp." świadczy o tym, że wie lepiej, jakie to są psy, niż niejeden hodowca. Rozmowa z taką osobą nie ma sensu i tak wie lepiej Wink

Limba - zwróciłaś uwagę na ważną sprawę, a mianowicie na przekonanie wielu osób, że pies w bloku ma gorsze warunki. Uważam, podobnie jak Ty, że nie można tak sprawy ujmować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AKRIM
Admin


Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 7007
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GDAŃSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 28 Maj 2013 17:07:26    Temat postu:

Kamilu forum molosy ( ale mówię o podhalanach) zdominowane jest przez ludzi pokroju "górali z bacówek" (takich jak "nasz" były użytkownik bioły ) , którzy uważają że wszyscy hodowcy ZK hodujący OP psuja tę rasę ,bo "tylko psy z bacówek" są prawdziwymi OP. Myślę, że nie ma co z nimi dyskutować , bo choć mają rację by jak najczęściej wykorzystywać podhalany do tego do czego powinny służyć to poprostu przeginają w drugą stronę Cool , a przy tym tak jak mówisz ich poziom dyskusji zostawia wieeele do życzenia. Trzebaby znależć psy z rodowodami, które pilnują owiec,kóz,bydła i ...odnajdują się w tym. Sama chciałabym znależć chętnych hodowców, którzy zgodziliby się sprzadać swoje szczeniaki do pilnowania inwentarza (zgodnie z wytycznymi pana Śmietany)- jeśli są chętni to proszę o pw.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil23
Starszy forumowicz


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 28 Maj 2013 17:24:50    Temat postu:

Ten facet JS to akurat posiada Azjatę .Jeśli chodzi o dział Podhalany na foru molosy to już chyba tam nie ma nikogo z górali .Teraz Ja , czarodziej ,S&R raz na jakiś czas coś napiszemy .Tylko dlatego , że jest tam bardzo dużo osób o każdej poże dnia i nocy .A z własnego przykładu wiem że czasami przypadek decyduje o tym jaką rasą się zainteresuje człowiek.Ja np jeździłem po wystawach i mimo iż wiedziałem że chcem mieć psa z rodowodem i że raczej będzie to molos to o Podhalanach na początku nie pomyślałem.Dopiero po tem na jednej z wystaw w Kielcach spotkałem Pana ubranego w strój górala z pięknym białym psem.Który mnie zainteresował tą rasą , jak się póżniej okazało góral ten pochodzi z okolic Rzeszowa i ubiera sie tak tylko dla tradycji :) .Ale zainteresowanie zostało. Więc dlatego uważam , że warto czasami napisać coś na tamtym forum.
A o co chodzi z tym Panem Śmietaną to nie wiem??? napisz może więc AKRIM na pw do mnie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamil23 dnia 28 Maj 2013 17:26:41, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AKRIM
Admin


Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 7007
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GDAŃSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 29 Maj 2013 9:13:40    Temat postu:

Kamilu o to mi chodziło:
http://www.podhalan.fora.pl/polecane-ksiazki-i-serwisy-www,17/w-smietanapasterski-pies-strozujacy-wychowanie-i-szkol,1271.html#36455

ps. a ten góral z ok.Rzeszowa to pewnie Leśna Tatra z Rico, co? Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AKRIM dnia 29 Maj 2013 9:16:06, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil23
Starszy forumowicz


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 29 Maj 2013 10:15:52    Temat postu:

AKRIM napisał:



ps. a ten góral z ok.Rzeszowa to pewnie Leśna Tatra z Rico, co? Wink
Dokładnie ten Very Happy
Bardzo ciekawy artykuł i poznałem nową rasę bułgarskiego karakaczana,


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamil23 dnia 29 Maj 2013 12:25:47, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paulina25
Forumowicz


Dołączył: 20 Kwi 2013
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 29 Maj 2013 11:20:11    Temat postu:

Zostałam wywołana do tablicy.

Mój Filo od szczeniaka mieszka w mieszkaniu. Jest ułożony, wychowany, obyty w towarzystwie ludzi i innych zwierząt (mieszka z dwiema kotkami, jedną sam wychował od urodzenia). Uwielbia dzieci i zabawy z innymi psami na spacerze. Nie ma jakiegoś instynktu terytorialnego. Od małego był wychowywany na psa towarzyszącego, nie musiał niczego bronić. Oczywiście widać, że lubi gdy wszyscy domownicy włącznie z kotami są w jednym pokoju, aby łatwiej mu to było ogarnąć wzrokiem, ale drugim jego sposobem jest po prostu spanie przy drzwiach wejściowych. Nie ma jednak problemu z wejściem kogokolwiek do domu. Pies od małego był wychowywany w sposób bardzo konsekwentny, nie było mowy o wchodzeniu na meble, łóżka, kanapy, miał zakaz wchodzenia do kuchni, nie dostawał jedzenia ze stołu, był karmiony dopiero po tym jak ja skończyłam swój posiłek. W ten sposób udało mi się ustawić go w odpowiedniej pozycji w hierarchii, tzn. on jest za mną. Bo na początku byliśmy tylko we dwójkę i kocica. Oczywiście ciężko było czegokolwiek odmówić tak uroczej, białej kuli z tymi czarnymi ślepkami...
Pies od małego był socjalizowany z innymi ludźmi i co najważniejsze psami. Dlatego teraz nie ma problemu ze spacerami, gdzie chodzimy na 1-2godzinne spacery do wąwozu gdzie spotykamy inne psy, Filo wraca tak zmęczony i szczęśliwy, że grzecznie sobie śpi, odpoczywa. Nie krzyczy, nie szczeka w mieszkaniu wcale jedynie czasami zdarza mu się wyć jak słyszy karetkę :) ale to jest bardzo zabawne :)
Uważam, że nie ważne gdzie pies będzie mieszkał. Ważne jest to ile czasu jest mu w stanie poświęcić właściciel. Myślicie, że co cały dzień robią psy pozostawione same sobie na tych wszystkich hektarach (?!) wg mnie większość czasu spędzają na czekaniu, aż ktoś się nimi zajmie...Jeśli się nie doczekają, stają sie terytorialne (i agresywne), bo coś muszą robić gdy im się nudzi...więc pilnują, biegają w tą i z powrotem szczekając niemiłosiernie. Ale czy tak wygląda szczęśliwy pies...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez paulina25 dnia 29 Maj 2013 11:21:30, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamil23
Starszy forumowicz


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 29 Maj 2013 11:50:55    Temat postu:

paulina25 napisał:


..Jeśli się nie doczekają, stają sie terytorialne (i agresywne), bo coś muszą robić gdy im się nudzi...więc pilnują, biegają w tą i z powrotem szczekając niemiłosiernie. Ale czy tak wygląda szczęśliwy pies...
Tylko nie przesadzajmy w drugą stronę .Jeśli nie ma przy psie właściciela a ktoś obcy przechodzi obok posesji , to bardzo pozytywną reakcją jest , że Podhalan wstaje szczeka czy nawet warczy ,ogólnie pokazuje agresję w stosunku do obcych.Taka agresja jest uzasadniona i wręcz wskazana .Nie róbmy z Podhalana powiedzmy Berneńczyka który to takie ciepłe kluchy jest bo jest dla towarzystwa tylko.Owczarek podhalański powinien wykonywać swoją "prace" czyli stróżować Cool
Inna sprawa to tak , że przy pokazaniu się właściciela psa czy kogoś z "stada ludzkiego" pies po wydanej komendzie powinien zachować dystans i się uspokoić ale cały czas być czujnym obserwatorem , gotowym do akcji obronnej.
Ja zawsze się obawiałem , że by socjalizacja mojej kachny nie poszła za bardzo i że by nie była takimi właśnie ciepłymi kluchami.I chyba to mi się udał dziewucha ma swój charakter ale też jest posłuszna i ze mną kazdy wejdzie na podwórko i chyba właśnie o to chodzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamil23 dnia 29 Maj 2013 11:52:18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paulina25
Forumowicz


Dołączył: 20 Kwi 2013
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 29 Maj 2013 12:10:45    Temat postu:

Zgadzam się z Tobą.

W moim wpisie celowo "popadłam w skrajność" aby odgryźć się wszystkim, którzy jednoznacznie głoszą teorie, że ten pies nie nadaje sie do mieszkania w bloku. Ja tak samo mogę napisać o podwórkach, ogrodach i innych terenach ogrodzonych Wink

Gdy wyjeżdżam ze swoimi "kluchami" na wieś, od razu włącza mu się pilnowanie działki, także chyba coś z tych genów mu zostało... :) Po prostu nie jest mu to potrzebne w mieście, a to jest na tyle inteligentny pies, że wie co kiedy można.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asieq
Starszy forumowicz


Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 2404
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myślenice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 29 Maj 2013 12:38:38    Temat postu:

Kamil23 napisał:
] Tylko nie przesadzajmy w drugą stronę .Jeśli nie ma przy psie właściciela a ktoś obcy przechodzi obok posesji , to bardzo pozytywną reakcją jest , że Podhalan wstaje szczeka czy nawet warczy ,ogólnie pokazuje agresję w stosunku do obcych.Taka agresja jest uzasadniona i wręcz wskazana .


Nie do końca. Jeżeli posesja znajduje się w miejscu odosobnionym, to wiadomo, że obca osoba za płotem staje się intruzem. Ale w innych sytuacjach, gdy ludzie chodzą spokojnie wzdłuż ogrodzenia chodnikiem, nie ma uzasadnienia dla agresywnego zachowywania się podhalana.

Nie raz zastanawiałam się, co robią psy pod moją nieobecność Wink Podglądałam je parę razy i w głównej mierze leżą spokojnie śpiąc lub obserwując na odległość chodzących ludzi. Najwięcej szczekania jest wtedy, gdy wszyscy jesteśmy w domu. Wygląda to jakby chciały pokazać, jakimi ostrymi psami są Wink
Podobnie jak u Ciebie Kamilu, z nami na podwórko może wejść każdy i głaskać psy, jeśli tylko zechce, nawet gdy zostanie z nimi sam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mojamisia
Starszy forumowicz


Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 9457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 29 Maj 2013 22:05:17    Temat postu:

Asieq napisał:


Nie raz zastanawiałam się, co robią psy pod moją nieobecność Wink Podglądałam je parę razy i w głównej mierze leżą spokojnie śpiąc lub obserwując na odległość chodzących ludzi. Najwięcej szczekania jest wtedy, gdy wszyscy jesteśmy w domu. Wygląda to jakby chciały pokazać, jakimi ostrymi psami są Wink


Też to zauważyłam Wink
Ale też zaobserwowałam - byliśmy u sąsiadów na działce (niewidocznej dla naszej psicy) i nagle usłyszałam szczekanie ,które nie ustawało.
W końcu poszliśmy zobaczyć i okazało się ,że pod bramą zaparkowało auto i ktoś dzwoni do furtki .
Nas nie było i psica przejęła obowiązki Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alassea
Starszy forumowicz


Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 29 Maj 2013 22:45:21    Temat postu:

To ja jeszcze słówko szepnę, jako że Elbrus blokowy jest. Nie pilnuje całego bloku Wink Owszem, jest czujny, nasłuchuje jak ktoś łazi po klatce, a raz na jakiś czas zdarzy mu się szczeknąć na jednego sąsiada (nie wiem czemu akurat na niego Smile).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
izis
Starszy forumowicz


Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 30 Maj 2013 12:05:31    Temat postu:

Może Was trochę to zdziwi ale napiszę (z mojego doświadczenia), że podhalan do bloku tak ale...ale jeśli spełnione są odpowiednie warunki. Faktycznie nie zawsze temu w domu z ogrodem żyje się lepiej niż temu w bloku. Wszystko zależy do kogo trafi i to jest najważniejsze i myślę decydujące czy będzie szczęśliwy.
Trzeba pamiętać mając w bloku podhalana, że wszędzie jest pełno jego sierści, często chrapie Smile Gdy pogoda jest deszczowa to nawet wymyty, wytarty nabrudzi więc znów trzeba posprzątać po nim. Nie każdy potrzebuje dużo ruchu ( mój jest przykładem wyjątkowego lenistwa Rolling Eyes Laughing ) ale należy pamiętać o długich spacerach czy słoneczko czy wiaterek podhalan idzie na spacerek Laughing Wink A tak poważnie u nas bardzo, bardzo rzadko Guido nie wychodzi na przynajmniej jeden spacer dziennie trwający minimum 1,5 godziny. Chodzimy często na łąki gdzie ma dużo przestrzeni i swobody bo to chyba jest dość istotne.
Należy wziąć też pod uwagę, że tam gdzie nie ma windy nie można ryzykować mieszkania wysoko. Bo w razie jakiegoś nieszczęścia zdrowotnego uniesiemy około 50 kg i wniesiemy po schodach Rolling Eyes
Ja musiałam wynosić dobermankę na dwór gdy była bardzo ciężko chora i parter i brak schodów okazało się błogosławieństwem.
A teraz co do pilnowania. Ja nie mam tak jak słyszę inne blokowe podhalany. Wychodząc z mieszkania oczy mam dookoła głowy. Bo większość osób w klatce zostaje porządnie obszczekana i muszę bardzo go pilnować. Oczywiście, że są osoby , które obojętnie są omijane ale jednak muszę pilnować by ktoś nie wyciągnął ręki do głaskania " bo taki fajny miś". Gdy jedziemy na wieś tam rzeczywiście wspaniale spełnia się w roli stróża i nikt nie wejdzie na posesję. Za to jak wrócimy po kilku dniach to porządnie odsypia po takiej pracy Very Happy Oczywiście będąc na wsi zaraz domaga się towarzystwa naszego. Albo chce wejść do domu bo my w nim jesteśmy ( nie pomaga obecność drugiego psa -kumpla) Smile lub domaga się abyśmy też byli z nim w ogrodzie. Dlatego uważam, żeby mieć podhalana w bloku należy godzić się na sierść, chrapanie, spacery, trudność z wyjściem z klatki ,należy być dyspozycyjnym np taki charakter pracy aby mieć czas i chęć na spacery.Natomiast ludzie mający domy i ogródki też muszą się zmierzyć z większością tego co wymieniłam ale mają bardzo ułatwione zadanie choćby spacer gdy nie ma pogody, wystarczy psa wypuścić przed dom Wink Podhalan do bloku tak ale właściciel musi być świadom tego co robi,jakiego psa będzie miał, co go czeka i mus i być odpowiedzialny. Wtedy i pies i właściciel będzie szczęśliwy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mojamisia
Starszy forumowicz


Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 9457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 30 Maj 2013 18:52:39    Temat postu:

A tak naprawdę to posiadacz każdego psa w bloku,w mieszkaniu powinien być świadomy co go czeka bo wychodzić i w deszcz i w śnieżycę trzeba z każdym .
Błoto przynosi każdy,sierść rozrzuca każdy (prawie ) a sierść podhalana ,którą można bez problemu zmieść ,to pikuś w porównaniu z sierścią krótkowłosych która wbija się w kanapy ,fotele ,koce Rolling Eyes
A jak jazgoczą modne teraz yorki czy westy ? Evil or Very Mad cały blok rezonuje jak taki wychodzi na spacer albo jak ktoś dzwoni do "ich" mieszkania Rolling Eyes
OP w bloku to błogosławieńswo dla sąsiadów Wink
Nie drze się bez opamiętania ,nie biega w kółko po mieszkaniu ,ostrzega w razie realnego zagrożenia-nasi sąsiedzi wiedzą że jak nasza "daje głos" pod naszą nieobecnosć to trzeba wyjrzeć z mieszkania bo ktoś za długo kręci się po klatce schodowej ,sami nam o tym powiedzieli Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alassea
Starszy forumowicz


Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 30 Maj 2013 19:16:59    Temat postu:

mojamisia napisał:
A tak naprawdę to posiadacz każdego psa w bloku,w mieszkaniu powinien być świadomy co go czeka bo wychodzić i w deszcz i w śnieżycę trzeba z każdym .
Błoto przynosi każdy,sierść rozrzuca każdy (prawie ) a sierść podhalana ,którą można bez problemu zmieść ,to pikuś w porównaniu z sierścią krótkowłosych która wbija się w kanapy ,fotele ,koce Rolling Eyes
A jak jazgoczą modne teraz yorki czy westy ? Evil or Very Mad cały blok rezonuje jak taki wychodzi na spacer albo jak ktoś dzwoni do "ich" mieszkania Rolling Eyes
OP w bloku to błogosławieńswo dla sąsiadów Wink
Nie drze się bez opamiętania ,nie biega w kółko po mieszkaniu ,ostrzega w razie realnego zagrożenia-nasi sąsiedzi wiedzą że jak nasza "daje głos" pod naszą nieobecnosć to trzeba wyjrzeć z mieszkania bo ktoś za długo kręci się po klatce schodowej ,sami nam o tym powiedzieli Very Happy

Mojamisiu, ładnie to ujęłaś :)
A generalnie - jeśli chodzi o sierść której jest wszędzie pełno wiosną/jesienią, to jesteśmy umówieni z sąsiadami że raz w tygodniu zamiatam schody na klatce. I wszystko jest ok :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mc_mother
Pasterz


Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 10221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 64 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kaszuby

PostWysłany: 01 Czerwiec 2013 11:29:53    Temat postu:

Limba napisał:
Zastanówmy się, który z podhalanów będzie bardziej szczęśliwy: ten, który ma swoje miejsce do pilnowania (mieszkanie w bloku) i ma zapewnione codziennie spacery, czy ten sfrustrowany, zamknięty całe życie w ogródku, bez możliwości wyjścia poza teren? Albo inaczej. Czy lepsze warunki będzie miał ten, którego życie będzie polegało na zamykaniu w kojcu na cały dzień i wypuszczaniu na noc, bo właściciele nie radzą sobie z jego instynktem stróżowania i nie potrafią nad nim zapanować, przez co pies jestodizolowany, czy ten mieszkający w bloku, dla którego całe mieszkanie stoi otworem i ma możliwość przebywania ze swoimi ludźmi non-stop, bez izolowania, a oprócz tego spędza z nimi czas na spacerach, bo właściciele wiedzą jak prowadzić tego psa i potrafią go zsocjalizować i opanować jego instynkt terytorialny?


Niby tak, ale to opis skrajności w skrajność- a nic nie jest czarno-białe Wink
Bo niestety nie wszyscy właściciele są odpowiedzialni/przygotowani/mają czas i chęć/ czasem zdrowie/ możliwości/ oraz odpowiednią świadomość Cool

Odwróćmy sytuację i "wyrównajmy szanse"- jest dwóch tak samo odpowiedzialnych właścicieli- czy szczęśliwszy jest pies, którego właściciel jest ciężko chory (np. wypadł mu dysk jak mnie się zdarza) i nie jest w stanie wychodzić z psem na spacery przez wiele dni- w bloku czy w domu z ogródkiem, gdzie wystarczy otworzyć drzwi i pies jest na wolnej przestrzeni?
Sytuacja 2- pies ma poważny uraz narządu ruchu czy innego, jest po operacji- ile razy dziennie właściciel jest skłonny wynosić 50kg psa np. z 2 piętra na podwórko? Gaję po daroplastyce na ręczniku pod brzuchem wynosiliśmy kilka razy dziennie, ale nie wyobrażam sobie tego w bloku, bo pies miał zakaz jakichkolwiek schodów czy wzniesień.
Albo gdy zwyczajnie właściciel nie jest świadom potrzeb psa- to czy lepsze jest dla psa (czyli powodujące mniejsze frustracje i szkody w psychice) mieszkanie w bloku z jednym spacerem dziennie czy mieszkanie w ogrodzie, w którym cały czas pies ma szansę na realizację swoich potrzeb, kontakt z wieloma bodźcami, sytuacjami, ludźmi za płotem, zapachami itd. nawet gdy nie wychodzi poza swój teren? W której sytuacji poziom frustracji psa jest mniejszy??
To akurat np. przykład mojego Benia- gdyby jego życie zaczęło się nawet w beznadziejnym i nieświadomym domu z ogrodem a nie w beznadziejnym mieszkaniu w bloku to sądzę, że zaoszczędziłoby to nam i jemu wieeeelu stresów, frustracji i pracy
Confused
Moim zdaniem chodzi o to, by zminimalizować możliwe szkody w przypadku trafienia na mało świadomego właściciela (który zwykle nie ma pojęcia o swojej nieświadomości i jest przekonany, że wie jak postępować z psem) lub w przypadku dramatycznych sytuacji życiowych- chorób, wypadków itd. albo po prostu w przypadku specyficznych cech charakteru psa.
I te szkody są zminimalizowane (moim zdaniem) gdy pies ma do dyspozycji wolną przestrzeń a nie mieszkanie (dlatego w Fundacji unikam wydawania białasów do mieszkań, chyba, że ktoś mnie przekonuje w 1000% do decyzji).
Moim zdaniem osoby takie jak Mojamisia, Izis czy Alassea to wspaniałe i niestety rzadkie wyjątki- świadczą o tym historie białasów trafiających pod skrzydła fundacji Bono- "bo zrobił się za duży na mieszkanie, bo za bardzo stróżował, bo był za bardzo energiczny, bo się nie mieścił, bo za dużo sierści"...
Rolling Eyes

paulina25 napisał:
Myślicie, że co cały dzień robią psy pozostawione same sobie na tych wszystkich hektarach (?!) wg mnie większość czasu spędzają na czekaniu, aż ktoś się nimi zajmie...Jeśli się nie doczekają, stają sie terytorialne (i agresywne), bo coś muszą robić gdy im się nudzi...więc pilnują, biegają w tą i z powrotem szczekając niemiłosiernie. Ale czy tak wygląda szczęśliwy pies...


Nie chcę być niegrzeczna, ale czy wiesz cokolwiek o podhalanach, ich pierwotnej użytkowości, cechach rasy? A o innych psach? Sory, ale ... większej głupoty dawno nie czytałam Rolling Eyes
Shocked Shocked Shocked

Powiem Ci co moje podhalany robią "na tych wszystkich hektarach" Cool

Dokładnie to samo, co podhalany pilnujące owiec na halach.
Stróżują. Bo do tego zostały powołane.
Gdy nas nie ma- leeeżąąąąą, czasami oko podniosą, jak im się zachce to pogonią rowerzystę, który jedzie obok płotu, wędkarza, który za bardzo wlazł na naszą posesję... Nie "biegają i nie szczekają niemiłosiernie, nie są agresywne ani terytorialne"...nie czekają "aż ktoś się nimi zajmie" jak sugerujesz. Tego nie oczekuje podhalan.
Ba! Gdy jest zbyt gorąco nie maja chęci na długie spacery!
Sara w ogóle nigdy nie wychodzi poza teren naszej posesji- jej strach przy przekraczaniu bramy i stres z tym związany spowodował, że przestaliśmy ją do tego zmuszać. Benek i Gaja wychodzą raz w tygodniu a czasami wcale- za to 3 razy dziennie robimy obchód naszych "włości" wzdłuż płotu i na skos- jedno okrążenie to ok. 1,5-2 km.

Co do instynktu łowieckiego- podhalan powinien mieć go całkowicie wygaszony, i większość z prawdziwych białasów to ma (Benek niestety nie- to morderca)- pozostała "lekka" pogoń- do czasu gdy białasowi się chce
Laughing
ale nie ma rozszarpywania itd. Bardzo to cenię u białasów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewa-s
Przyjaciel podhalanów


Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 1177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 01 Czerwiec 2013 12:19:43    Temat postu:

tak,tak złapac / jak sie uda/ zamknąć w paszczy i przynieść do domu. do tej pory 3 jeże i 1 jedem mokry oblizany ptak ale zywy - wszystko po pokazaniu odzyskało wolność Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Limba
Starszy forumowicz


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 2193
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 06 Czerwiec 2013 9:14:15    Temat postu:

mc_mother żałuję że nie zacytowałaś początku mojego posta, gdzie napisałam wyraźnie, że ważniejsze od warunków jest to, do jakiego człowieka pies trafi. Czy przyszły właściciel podhalana zdaje sobie sprawę z tego, na co się decyduje. Wcześniejsza dyskusja skupiała się na tym, czy podhalan nadaje się do bloku i do tego w dalszej części się ustosunkowałam. Jednak MOIM zdaniem ważniejsze są nie tyle warunki, co świadomość i wyobraźnia przyszłego właściciela. A świadomość to tez wiedza o tym, że piękna, biała, puchata kuleczka urośnie i nabierze masy i co dalej (w przypadku choroby również). Nie chciałam nikogo piętnować, podałam przykłady czarno-białe, bo wszyscy wiemy, że takie się zdarzają. Bo niby skąd biorą się te wszystkie bidy w schronach i w lasach? Z powodu złych/dobrych warunków utrzymania, czy z powodu braku świadomości przyszłego nabywcy? Tak, wiem. Te porzucone to psy w typie. Ale czy to oznacza, że psy rodowodowe mają trafiać do ludzi bez wyobraźni, byle by były w ogrodzie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jesi
Pasterz


Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 7698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kujawsko-pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 09 Czerwiec 2013 9:38:04    Temat postu:

W związku z tym, ze dalsze wpisy nie były "O rasie", a raczej na temat hodowców, to przeniosłam posty do "Plotek" .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek Podhalański Strona Główna -> O Rasie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 3 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin