Owczarek Podhalański

iwcio123

Korzystając z okazji szkolenia PT1 zapytalem mojego tresera, który też ma uprawnienia pozoranta, jak to wygląda od środka jesli chodzi o podhalany. Powiedział mi, ze podhalan z natury powinien dobrze sprawdzać się z rękawem, natomiast nie jest pewien, czy przeszedłby dobrze całe szkolenie PO. Jest to spowodowane tym, ze jak wiadomo PO to nie tylko walka z rękawem ale również rewir itd, i tu już mogłyby być schody. Myśle, że wszystko też zależy od indywidualnych predyspozycji danego psa. Przykładowo, mój treser ma obecnie osobę, która własnie z podhalanem (rodowodowym) jeździ na tzw. pobudzanie, bo suka była kupiona do celów wartowniczo- stróżujących a okazało się, że jest ciapa i zadań swoich bez szkolenia nie spełnia. Patrząc na moją Tayle stwierdził, ze jej akurat pobudzać nie będzie trzeba, bo po charakterze widać, że jest to suka z zapędami do dominacji, pewna siebie i twardo walcząca o zabawkę- gryzaka. Na chwilę obecną jesteśmy ciągle na etapie ustalania hierarchii (powoli się to kształtuje, natomiast musicie uwierzyć na słowo, że ta moja artystka to na prawde niezłe ziółko), wiec na chwile obecną skupiam się wyłącznie na tym. Jeśli w przyszłosci będzie mi w 100% posłuszna to myślę, że umówimy się na zabawę z pozorantem, chociażby po to, zeby wrzucić filmik na yt i zrobić pare zdjęć na forum. Ludzie muszą wiedzieć, że dobrze wyszkolony podhalan to też pies, który sprawdza się użytkowo i nie jest to tylko niedzwiedź w domu.

Jako, że jestem w temacie o rasie pragnę obalić mit, że podhalan się kiepsko szkoli. Nie wiem jakie Ci ludzie mają podhalany, jak szkolą oraz jak mają ustaloną hierarchię ze swoim psem, ale mój pomimo ogromnej upartości jeśli jest odpowiednio zmotywowany (uwielbia zabawke jako nagrodę a za kawalek parówki da sie oskrobać na sucho) jest na każde skinienie palcem, bez zastanawiania się.

Hania&Granda

To ja może też coś w temacie szkoleń... Mój Miles od 10 tygodnia życia chodził do psiego przedszkola, jest mega zsocjalizowany z psami, kotmi, ludźmi...jest mocno stróżującym psem i dominującym nad Davisem, chociaż nie jest to taka twarda dominacja, bo Daviś musi bardzo się postarać, żeby Miles mu pokazał kto jest kto...i tutaj też ważna rzecz, bo Davis odczytuje w mig, że przekroczył swoje uprawnienia i kładzie się na podłogę i sztywnieje.
Wracając do szkoleń, Miles choć po przedszkolu niechętnie wykonywał polecenia...jak chciał, wszystko zmieniło się kiedy Pancio z nim zaczął wychodzić na polankę.... i nie wiem co zadziałało na psa, czy tembr głosu męskiego, czy niezwykłe umiejetności Pancia :) w każdym razie Miles chodzi przy nodze bez smyczy, stój, leżeć,siad, fe, na miejsce, do mnie ( tu chwilę myśli) wykonuje perfecto :) i to nam wystarczy - takiego go chcemy.

Z całym szacunkem dla Ciebie, za to, że chcesz pokazać światu, że podhalan to najlepsza rasa na świecie :) to w szkoleniu na PO należy przemyśleć predyspozycje zdrowotne, bo podhalan to jednak pies pilnujący (głównie leży) a w sytuacjach zagrożenia i na wilka i na niedźwiedzia pójdzie. Natomiast szkolenie wysiłkowe może przynieść straty w stawach, które nie są stworzone do skakania. Taka natura.
Życzę jednak powodzenia w działaniach i chętnie zobaczę filmiki :)

aga13

cromikowa

Iwo, fajnie że od początku ćwiczysz z małą, ja też jestem zdania, że z Podhalanem można zrobić wiele, ale moje doświadczenie (z moimi psami i tymczasami w typie Podhalana, które u mnie mieszkały) mówi mi że to przede wszystkim zależy od konkretnego przypadku (konkretnego psa). Nie każdy będzie szybko chwytał i będzie chętny do pracy z człowiekiem. Oczywiście bardzo dużo zależy od opiekuna - podstawa to budowanie więzi z psem od początku (tak jak to robisz), jednak nie zgodzę się, że można ogólnie stwierdzić, że Podhalan to pies łatwy w szkoleniu i szybko uczący się. Poza tym na przykładzie mojej Gojki mogę Ci powiedzieć, że jako szczeniak rokowała rewelacyjnie i moja trenerka widziała ją na zawodach OBI, ale niestety z czasem zaczęły się schody... w pewnym momencie z niezwykle "żartej" zrobiła się niejadkiem i miałyśmy problem z motywacją, bo za zabawkę nie chciała pracować, dziś najchętniej pracuje za... podrapanie po zadku Wink

smaczkami pluje, zabawek nie tyka Rolling Eyes

Hania&Granda

aga13 ja nie neguję, a już nigdy nie jestem przeciw kontaktom pies-pan, ale praca z pozorantem i niektóre, podkreślam niektóre elementy szkolenia nie są dla POPków (moim zdaniem).
Generalnie zgadzam się z cromikową w aspekcie szkolenia - pies sam pokaże czy się da wyszkolić czy nie - taka rasa :)

iwcio123

Aniu zgadzam się, ze wszystko zalezy od konkretnego psa, ale w szkoleniu swojego szczeniaka (fakt jest to pierwszy mój pies wiec mówie tylko na jego przykładzie) widzę pewną analogię do szkolenia młodzieży w sporcie. Jestem trenerem (fakt ostatnio przez studia chwilowo nie pracuję) ale wygląda to bardzo podobnie z mojego punktu widzenia. Im wiecej ekscytacji we mnie podczas treningu z dziecmi (takimi 7-10 lat) tym lepsze efekty i tak samo na szkoleniu z psem. Oczywiscie, każdy dzieciak jest inny tak jak i każdy pies, więc potrzeba jak najlepiej go poznać, żeby w miare możliwości wyciągnąc maximum jego potencjału. Z resztą, Ty to wiesz doskonale, znasz Gojke i wiesz na co reaguje, ale może kiedys komuś się to moje pitu pitu przyda. Wydaje mi się również, że to, jak postrzega pies swojego ludzia w dużej mierze zależy od tego ile czasu przy kojcu spędził z nimi hodowca od pierwszego dnia. Wydaje mi się, że im więcej, tym pies dużo chętniej z człowiekiem współpracuje i nawet gdzieś o tym czytałem, ale zabijcie mnie, nie pamietam gdzie.

Na koniec, żeby nie być gołosłownym Wink

Tayla do mnie!! hop hop hop

S&R

Iwo powiem Ci, ze Jake jak byl maly bardzo chetnie pracowal za smaczki, zabawki i to w kazdym miejscu. Im robil sie starszy tym ciezej szlo, a doszlo do tego, ze jak wychodzimy i w zasiegu wzroku sa inne psy to nic sie poza nimi nie liczy Wink

Zabawa z nimi jest dla niego taka przyjemnoscia, ze nie potrafi tego przebic niczym... smaczkami, zabawkami, drapaniem, ekscytacja taka, ze ludzie zaczynaja omijac mnie na ulicy bo mysla, ze jestem szurnieta Laughing

zaden, patyk czy piszczalka nie dziala... NIC! Za to kiedy nie ma innch psow to aniolek Wink

chodzi, siada, szczeka na zawolanie itd, itp Wink

Tak wiec mam zdanie jak Ania Wink

Duzo zalezy od psa...My cwiczymy i czekamy...moze wyrosnie z tego z czasem troche Rolling Eyes

Kamil23

A teraz trochę z innej beczki , Francuzi na fb twierdzą że to jest Pirenejczyk ?

Możliwe że upadli byśmy tak nisko i na katalog klubów ki wstawili byśmy zdjęcie psa z innej rasy ?
Wie ktos coś na temat tego zdjęcia ?

wojtek rybczyk

moim zdaniem zdjecie nie jest dowodem na zaden upadek a raczej na brak wyraznych podstaw na podzial bialych psow gorskich na tak wiele ras. mial racje mec. smyczynski ze te psy sa jedna rasa z wyroznionymi regionalnymi odmianami. zapewne na zdjeciu jest pirenejczyk z pirenejow ale czym on rozni sie od podhalana z podhala? p.Kamilu u suni wszystko ok? to juz chyba?

Kamil23

wojtek ja mam trochę inne zdanie jeśli chodzi o podział białych ras ! Moim zdaniem sztucznie to sa podzielone Podhalan i Czuwasze .
Pireneje jedna się różnią trochę choćby tym że mogą być nie tylko białe !
Kuvasze i owczarek włoski maremmano też sa inne .Badania dowodzą że różnią się nawet genetycznie .Natomiast Polskie i Słowackie psy to sztuczny podział .
wojtek pisz mi kamil bez żadnej literki p Very Happy

No to już bardzo nie długo .Cały czas ja obserwuje czy poród się nie zaczął ale jeszcze nie .
Przy tamtej ciąży rodziła w 62 dniu a taki dzień wypada teraz na niedzielę.
Troche pietra mam , bo do Kachny jestem przywiązany bardzo ale wierzę że będzie wszystko dobrze .
Jak się urodzą to jako dumny hodowca na pewno napisze info dla was koledy i koleżanki Very Happy

wojtek rybczyk

no to czekamy razem. bylbym zaszczycony gdybys wybral ktores z moich imion dla szczeniaka.co do podzialu psow to pozostaje przy swoim. powodzenia

wojtek rybczyk

dzis widzialem na pupileo stary filmik o podhalanach chyba wstawiony przez Kamila. jak kto nie widzial to polecam. i powiem wam ze nic sie tam nie zmienilo ta sama droga domy i psy .kiedys pisalem o pieknych psach z poronina isuchego nie wiedzialem wtedy o tym filmie. zal tylko ze czasu nie da sie cofnac i niema dr Derezinskiego i wielu ludzi autentycznie zakochanych w podhalanach...

Kamil23

Jak to ten film o którym myślę , to mam go na swojej stronie w " przydatnych linkach " o Panu Derezińskim też mam bardzo ciekawy artykuł na stronie .
Zresztą Pan Henryk to osoba na , której chcę się wzorować , to nie dościgniony wzór . Cool

Kamil23