Owczarek Podhalański

mc_mother

Sobotni, leniwy poranek w ogródku...

Dzwoni Kinga, zaprzyjaźniona wolontariuszka ze schroniska w X.
"Beata, jestem właśnie w schronisku, jest tu młody podhalan przygotowany do eutanazji, już dostał zastrzyk. Możesz pomóc? Trzeba działać błyskawicznie- za chwilę ma zostać uśpiony."
Czy możemy pomóc? Ale jak?
Cholera, cholera.... Co robić? Gdzie go umieścić? Nie mamy dt, hotele zapchane... Jak pomóc?

Szybki tel. do cromika- bierzemy go, tel. do kierownika schroniska- odmawia wydania psa. Pies jest wg. jego słów agresywny, nie nawiązuje kontaktu z człowiekiem, pracownicy się go boją, warczy itp. Nikogo nie ugryzł, ale widać, że ktoś go skrzywdził i ma awersję do człowieka. Nie rokuje, trzeba go uśpić Sad

Nie możemy go zabrać Sad

Kierownik nie chce ryzykować.
Cromik w międzyczasie załatwia hotel.
Kilka nerwowych, rozpaczliwych telefonów.... Kolejny tel. do Kingi, Kinga do kierownika (nie wiem jakich argumentów użyła, ale słyszałam coś o wyznaniach miłości Wink

- udało się!!!
Zmiana decyzji- możemy psa zabierać, byle szybko
Rolling Eyes

Nieświadomy swego zmartwychwstania pies budząc się łypie na Kingę okiem...
Gdyby wiedział, że Jej obecność we właściwym miejscu o właściwej porze, kilkanaście minut i kilka wykonanych telefonów uratowało mu życie...

Schroniskowy wet, który niecierpliwie czekał na końcowy werdykt w sprawie Gandalfa, podsumował:
- ok, czyli go nie usypiamy - tylko chipujemy i szczepimy.
... tu zastrzyk - i tu zastrzyk.

ironia losu... cud...

Początkowe zdjęcia to zasypiający po zastrzyku Gandalf, ostatnie- budzący się do nowego życia...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Załatwiamy transport i zabieramy go czym prędzej.
Każda forma pomocy mile widziana.

Kontakt w sprawie adopcji zmartwychwstałego Gandalfa
[link widoczny dla zalogowanych]
tel. 502 623 982

mgog

Gandalf miło cię widzieć bracie Smile

toż sobie podrzemał Mad

Gosia

Szkoda by było psiaka.Dobrze że się udało.Ale jakim cudem po otrzymaniu zastrzyku można psa przywrócić do życia??? Byłem pewien że po czymś takim to już nie ma odwrotu...

mc_mother

Oczywiście, że nie ma Sad

Ale zastrzyku usypiającego nie podaje się od razu- przed podaniem morbitalu najpierw podaje się zastrzyk znieczulający, po którym pies przysypia.
I ten zastrzyk dostał Gandalf.

Darek

kurcze,oby wszystko poszło dobrze,a opowieści o agresji okazały kolejną bajką.Powinien mieć Feniks na imię po tym co go spotkało

mc_mother

Ja też mam nadzieję, że okaże się po prostu normalnym podhalanem Wink

Pies błąkał się dłuższy czas w okolicach Kalisza, przeganiany przez ludzi, później były kilkakrotne próby złapania go i trafił do schroniska. Nie dziwię się, że nie pała sympatią i zaufaniem do ludzi... Jest w schronie raptem 2 tygodnie- myślę, że to za krótki czas by odebrać mu szansę na życie.
A że młody, silny samiec podhalana pilnuje swojego boksu i warczy na intruzów, zupełnie mnie nie dziwi Rolling Eyes

Zobaczymy, damy mu szansę i cierpliwie poczekamy co nam chłopak pokaże.

Jesi

Łzy się polały.
Jesteście niesamowici.

To było wczoraj. Macie go już ?
Mogę w czymś pomóc?

Gandalf - Feniks ... odwdzięczy się nie zdając sobie z tego sprawy.

cromik

Odbieram go w przeciągu kilku dni. Z jednej strony schroniskowe opowieści można sobie między palce włożyć, z drugiej zawsze jest ta niepewność.
Zobaczymy co to za gagatek Wink

Znając życie w normalnych warunkach po jakimś czasie okaże się po prostu podhalanem Wink

Jesi

Ale, że niby taki groźny ?
Przecież ktoś go karmi. Widać, że jest czysty (znaczy biały) .
Naprawdę nikomu nie pozwolił podejść, dotknąć się ? Shocked

Musi być bardzo zawiedziony postępowaniem człowieka , że nie widzi w nim nadziei, tylko wroga Sad

ewa-s

jak Wam pomóc, jeżeli trzeba oplacic przejazd, weta czy cos dajcie znac

S&R

Piekny jest ! Naprawde powinien sie wabic Feniks Wink

albo Lucky Wink

cromik

Rex też był w schronisku "agresywny" odbierałem go na takim samym pręcie jak widać Gandalfa. Wsparcie finansowe na pewno będzie przy nim potrzebne.

Alassea

Kiedy wczoraj przeczytałam posta, jeszcze bez zdjęć, byłam poruszona. Ale kiedy go zobaczyłam... ;( Zagubiony... a traktowany jak zbój..
Cromik, mam nadzieję że te schroniskowe opowieści okażą się wyolbrzymione. I że dzięki wam odzyska zaufanie do człowieka i nabierze dobrych manier Smile

mojamisia

Jezu... tej kij .... Sad

tylko człowiek tak może
Rolling Eyes

czym ten zwierzak zawinił Question

Maya

Jak bym byla traktowana jak on to bym zarla kto by mi pod gebe poszedl ...
Pies to pies, niestety ludzie o tym zapomnieli i chca, zeby wszystkie psy byly jak dywaniki przed lozkiem....

Hania&Granda

Historia mega poruszająca, też się zryczałam... jeszcze ma takiego pyszczucha jak Milesiu :)
A Gandalf Biały - brzmi czarodziejsko, mi się podoba :)

Kinga jesteś cudowna, kochana, wspaniała.

jaaaaaaaaaaasne - agresywny buuuuuuu
też bym była wkur....na na człowieki gdyby mnie trzymali w klatce i trącali kijem.

Maxiul

Po przeczytaniu postu i obejrzeniu zdjęć ciarki mi przeszły. Świetnie, że udało się go uratować. Kinga - to się nazywa być w odpowiednim miejscu i o odpowiedniej porze, dzięki.

AKRIM

ale akcja....jak dobrze, że dobrze zakończona Razz

Kingo dziękujemy za "cynk"

Gandalf dziękuje Elvisowi Razz

wojtek rybczyk

dobrze sie stalo. ciekawe kto tak szybko decyduje o zabijaniu psow szczegolnie takich jak ten mlody zdrowy i piekny? napewno jest wielu ludzi ktorzy chcieliby takiego psa a jak sie naprawde chce kazdy problem z tzw. zlym psem mozna rozwiazac. w tym wypadku tylko troche dobrej woli...

mkrusz

Ciekawe jak by się zachował pan dyrektor schroniska jakby go wsadzili do takiego kojca w obcym miejscu? Powinno się takich trzymać daleko od zwierząt. Mad