Owczarek Podhalański

Baśka

Dzięki Camaro :) za relację. To dobrze, że bez większych komplikacji wszystko przebiega 8)

Sara.dierra

mc_mother

Noo, dobre wieści Very Happy

Super!

camara

usunęłam wątek założony przez nimfę - wprowadzał zamęt Wink

camara

Trochę się pousprawiedliwiam 8)

Mało mnie na forum - to oczywiście ma związek z intensywnym szukaniem domu dla maluchów.
Mam świadomość, że licznik za hotelowanie nieubłaganie leci i mocno nadwyręża naszą podhalańską chrumkę... no ale przecież w tym wszystkim chodzi o to, żeby młode nie trafiły z deszczu pod rynnę...

telefonów jest dużo, tak jak przypuszczałam - niestety (co mnie w ogóle nie dziwi) są to w większości telefony, które prócz zmarnowanego czasu nic więcej nie dają
przejeździłam trochę Rolling Eyes

kilometrów na wizyty przedadopcyjne bo już myślałam, że to ja na starość robię się otodoksyjnie wredna i postanowiłam to sprawdzić
no i owszem, wredna jestem, ale nos do ludzi mnie nie myli
- to też był zmarnowany czas - nie mam pojęcia po co ludzie próbują mnie oszukiwać???

I na koniec - wygląda na to, że Lipnicy szykuje się dom. Jeżeli weterynarz pozwoli to z początkiem tygodnia zawiozę młodą w dobre miejsce. Na razie... proszę o umiarkowany optymizm Wink

Wczoraj odwiedziłam psiaki w hotelu. Wyglądają... prawie dobrze. Skóra zagojona i porastają sierścią. Lipnica bardzo urosła, będzie z niej kawał psiska. Zachowanie też całkiem poprawne - zawołane przychodzą do ręki i można je nawet pogłaskać Very Happy

Jeszcze peszą je obce osoby, ale to już nie jest panika. Zaczyna się też ujawniać ich charakter. Lipnica to zadziora, będzie z niej świetny stróż. Mały to... miziak i taka pupa Very Happy

Jutro będzie u nich weterynarz - ponownie dostaną advocate i zastrzyk stymulujący odporność. Do piątku mają jeszcze antybiotyk... i chyba to będzie koniec leczenia.

Są też złe wieści - Bioły nie widzi na jedno oko. Przyczyny mogą być dwie - albo zbyt długo nieleczone zapalenie spojówek (oba przyjechały z mocno ropiejącymi oczami) albo uraz mechaniczny. Pies miał bardzo pogryzioną mordkę.
Zauważyłyśmy to już jakiś czas temu - ale było to jeszcze w trakcie leczenia oczu i miałyśmy nadzieję, że to przejściowe. Niestety, dziś oko już nie ropieje ale pokrywa się zaćmą. Jutro weterynarz ma się temu dokładnie przyglądnąć...

Gość

Jesteś świetna w tym co robisz i bardzo dobrze że sprawdzasz , szkoda maluchów
mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.
Trzymam kciuki !!

Maya

O biedny Bioly Sad

chodzi o oko, ale mial szczescie, ze go wyciagneliscie Laughing

camara

[link widoczny dla zalogowanych]

Birma:
[link widoczny dla zalogowanych]

Bert:
[link widoczny dla zalogowanych]

Maya

Camara widze, ze pieskie sie swietnie czuja u Ciebie w ogrodzie :):)
a gdzie reszta towarzystwa ?? i co Belcia na to ??:):)

camara

Wczoraj zabrałam popierdółki z hotelu, bo czas było na pranie Rolling Eyes

W hotelu wydawało się, że pachną całkiem znośnie. Wydawało się... Twisted Evil

2 godziny jazdy z hotelu... 8) ale ponoć nikt jeszcze od smrodu nie umarł... więc i ja przeżyłam Laughing

Potem kąpiel w szamponie biosiarkowym i namaczanie roztworem z ivermektyną. Psy przeżyły Wink

Noc spędziły w kojcu gościnnym (czyli tym, gdzie zamykam moje psy, kiedy goszczę gości bojących się psów Rolling Eyes

) a rano pojechaliśmy z TZ do pracy.
Co zastałam po powrocie z pracy? 5 psów i niepieska. Wszystkie witały mnie serdecznie przy bramie. Sforsowanie gościnnego kojca to była fraszka dla brzydali Twisted Evil

(Bacpani... ty to wywróżyłaś Twisted Evil

)

Dziś zawiozłam BIRMĘ (imię bardzo się spodobało) do nowego domu. Na ogół odczekuję parę dni na ewentualne reklamacje, ale tym razem chyba nic nie zaskoczy. Pan odwiedzał psy w hotelu, wie, że czeka je jeszcze długie i dość kosztowne leczenie. I oczywiście sterylizacja/kastracja jest dla niego sprawą oczywistą. Piszę psy - bo Bert (imię także bardzo przypadło do gustu) będzie miał tego samego właściciela - tyle, że będzie mieszkał w innym domu. Trochę to skomplikowane, ale warunki sprawdzone i sama życzyłabym sobie tam się wyadoptować Laughing

Po Berta przyjadą Państwo we wtorek za tydzień. W tym czasie muszę zdiagnozować to jego oko u dobrego weta, żeby przynajmniej wiedzieć jakie są rokowania Confused

Birma po przyjaździe do nowego domu władczo poparadowała po terenie, obszczekała ON-ka za płotem i poszła spać do budy... z kotką. Trochę posmutniała... chyba będzie tęsknić za Bertem. Jednak nie mogły iść razam do adopcji bo... zaczęła trochę gnębić Bercika. Chyba wcześniej pisałam, że z niej będzie niezłe ziółko Twisted Evil

Bert do towarzystwa będzie miał starą, łagodną czuwaczkę. Myślę, że będzie dobrze, bo Bercik to pierdoła Laughing

Ufff... to chyba wszystko 8)

Rachunki do zapłacenia astronomiczne, ale jakoś damy radę. Ale to później na wątku rozliczeniowym, bo muszę to ogarnąć.

camara

Mayu - moja Belka to dama Razz

sama z podziwu wyjść nie mogę, ale nie nadgryzła młodych. Nic a nic Shocked

Maya

Sara.dierra

<<--- cieszy się :)

Maya

To adoptujacy ma dwa domy i kazdy szczeniak bedzie w innym domu ??:):)

helisa

wspaniałe wieści! Very Happy

Daisy

...fajne psiunki...dobrze, że je wzięłaś...i że będą miały swoje miejsce na ziemi....bardzo dziękujemy za twój wysiłek...

Natala22

dawno nie zgalądałam na ten wątek Wink

super wiadomości Wink

cieszę się ,że maluchy są uratowane :)

camara

Maya

mc_mother

I to jest ten najprzyjemniejszy moment- usłyszeć lub zobaczyć jak się oswajają Razz