Owczarek Podhalański

Sara.dierra · Wysłany: 29 Marzec 2010 16:11:13 Temat postu:

hm - ale wcale nie jest tak pięknie - ona czasem pozwoli mi sie pogłaskać, ale często jest tak że schodzi z kanapy czy z fotela gdy wyciągam rękę - wówczas nie narzucam się, tylko bez słowa odchodzę, a ona coraz szybciej z powrotem wraca na swoje miejsce i dalej śpi, próbuję za jakiś czas , ale czasem udaje mi się ją pogłaskać - czasem jakby zapominała że się boi - może mi ciężko bo malutko ją widzę - tz ma z nią lepszy kontakt - bo on godzinami na podwórku z nia gada , ja nie mam kiedy - no i tak jakby częściej sama wchodziła do domu , bez Neli - ucieczki od tamtych czasów się skończyły , był tylko jeden dzień kiedy pojawił sie nowy listonosz i niechcący ją wypuścił i teść miał problem by ją zagarnąć do domu , - jakoś się udało - chyba mogę powiedzieć że jest ok , są noce gdy chce do pokoju dzieci i z którymś synkiem śpi - są chwile gdy chcę się położyć do łóżka i muszę ją niemal siła ściągać , bo nie można nóg wyprostować - spokojnie jej mówię by poszła na swoje - tzn na fotel wyłożony starym prześcieradłem - w nocy budzi nas chłeptanie wody z miski przez Sawę - napije się i idzie dalej spać, - około 4 wierci się po pokoju i już na dobre chce na podwórko - no i to na tyle chyba na razie

Sara.dierra · Wysłany: 29 Marzec 2010 16:12:19 Temat postu:

Maya · Wysłany: 30 Marzec 2010 2:17:26 Temat postu:

Pozdrowienia dla Was dziewczyny :):)

mc_mother · Wysłany: 30 Marzec 2010 15:18:37 Temat postu:

Piękna fotka! Całuski dla Was dziewczyny a dla Ciebie Saro ukłon do ziemi za cierpliwość, konsekwencję i chęci Razz

Sara.dierra

dziś siedziałam sobie na fotelu a ONa przyszła , popatrzyła na mnie , stoi i patrzy , tak dziwnie i położyła mi łep na kolana , tzn pysk i tak jej ten łep wisiał a ona stała z opatrą głową i centralnie mi w oczy patrzyła , dała się pogłaskać i dalej patrzyła , dziwne , ona stoi , łep na moich kolanach , głaskam ją a ona prosto mi w oczy patrzy , - co to znaczy ? cud ?

MaggieMay

No Wielkanoc.... cud :)

Maya

No tak cud :):)

mojamisia

Wielkanoc to noc cudów Razz

Przygotuj się na więcej Very Happy

My też ,po cichutku ,na to liczymy Wink

Sara.dierra

eh - ale to był prima aprilis :) przepraszam - eh - a może marzenie - chociaż mam problem - przyjechała mama - są w domu dzieci , ja dopiero wróciłam do domu z pracy , dzieci mówią że babcia prawie biła Sad

Sawę - bop leżała na fotelach i na łóżku - stwierdziła że jak tak będę postępować to nigdy niczego się nie dorobię - Sad

brak słów - bez komentarza - wolę psa niż dobra materialne .................... Sad

Bacpani

Sara, to jest TWÓJ dom i musisz mamie powiedzieć, że panują tu TWOJE zasady. Mama nie ma w tej kwestii nic do powiedzienia, ma tylko USZANOWAĆ Twoje decyzje. A że Twój dom to dom SAWY więc tym bardziej musisz postawić sprawy jasno. Mama jest tu GOŚCIEM i nie ma prawa wprowadzać swoich zasad. I musisz być twarda. Moi Rodzice też mają inne zasady co do zwierząt, ale nigdy nie podnieśli ręki na nasze psiaki. Gdyby tak się stało to rozmowa byłaby tak samo krótka jak wtedy, kiedy przywoziliśmy Lenkę ze szpitala. Powiedziałam: "Jeśli obawiacie się, że nie będziecie mogli spokojnie patrzyć na to co robimy to idźcie do swojego pokoju i zamknijcie drzwi za sobą. A jeśli chcecie na to patrzeć to pamiętajcie: NIE WOLNO WAM SIĘ ODZYWAĆ POD ŻADNYM POZOREM".
Musisz sprawę jasno postawić, bo stracisz to co do tej pory osiągnęłaś z Sawą, a następnym razem będzie jeszcze trudniej. Poczuje się zagrożona i niechciana. Nasze psy też leżą na sofach i co z tego? My na to pozwalamy, bo to nasz dom. A że moja mama z negacją kręci głową i czasem mówi, że pies jest ważniejszy od człowieka? Cóż... niech myśli co chce. To jej problem. Nie jest ważniejszy, ale nie będę jej przekonywać na siłę.
Trzymaj się Sarcia. Odwagi w "ustawianiu" mamy w Twoim domu. Pamiętaj: spokojnie, ale stanowczo.

MaggieMay

Kochani rodzice :)
Tesciowie przyjechali "na dzis".... oczywiscie Buddy szczeka, bo wszyscy sasiedzi na podworkach..grille i inne sprawy...a oni niezadowoleni, bo halasuje, "A Maggie to nigdy nie szczeka". zapomnieli tylko, ze sasiad, ktorego ona nienawidzi i zawsze obszczekiwala, wlasnie sie wyprowadzil....
No i inne takie....ze teraz nie bedziemy mogli posadzic kwiatkow w ogrodku (nigdy tam ich zreszta nie bylo" bo PIES obsika...
Przepraszam?? a ten drugi to niby na toalecie siada i w ogrudku zielona trawka byla wczesniej??
Wesolych Swiat wszystkim- tesciow i rodzicow wyrozumialych, albo mieszkajacych daleko, bez mozliwosci odwiedzin :)

Sara.dierra

kochane macie rację - ale jeśli to starszy człowiek który już na starość się nie zmieni ? i przyjeżdża tylko raz do roku na 2-3 dni - Ona się obrazi ........ cholera , nie wiem co lepsze ........ człowiek na przestrzeni życia tak bardzo się zmienia ..... teraz do wtorku jestem w domu , będę sama kontrolowała sprawy - tz właśnie ją tulił w korytarzu , wyczesał wiadro sierści - do niego ma zaufanie , do mnie wciąż nie - a we wtorek ja jadąc do pracy zawożę mamę na pociąg - jesteśmy w domu , nie będę robić jej wykładów , ale też nie dam jej skrzywdzić - spokojnych świąt wszystkim wam kochani

Maya

Trzymajcie sie dziewczyny :):)

mojamisia

Spokojnych Świąt Saro Very Happy

MaggieMay

Saro, moi tesciowie oboje 80-letni, wiec gdy przyjezdzaja staram sie trzymac z daleka, zwlaszcza od kuchni, bo moje "polskie" jedzenie nigdy nie jest jadalne, a dzis np. z okazji Wielkiego Piatku wysprzatalam przed domem i w ogrodku z Buddym na smyczy na pasku, bo to jedyny sposob , zeby nie szczekal Very Happy

Patrze na to tak: zawsze z okazji ich przyjazdu cos pozytecznego poza domem zrobie hihihi
Jedyne na co zdecydowanie zareagowalam , to pomysl tescia aby za kazdym razem gdy Buddy szczeka (czyli co 10 sekund) trzepnac go w lepetyne zrolowana gazeta)....
Wzielam psa z pokoju i powiedzialam ,ze nikt nie bedzie zadnego zwierzecia w tym domu niczym po glowie trzepal Very Happy

I takim sposobem jestesmy z laptopem w wysprzatanym ogrodku a maz wlasnie robi swiateczny obiad Very Happy

Maya

No tak, w ten sposob uniknelas gotwania :):) i masz super w ogrodku:):)
A mielismy opinie, ze Niufki to taki pokojowy narod Wink

MaggieMay

Oj Maya, oni sa niufy przeflancowane 50 lat temu, wiec juz zapomnieli, ze powinni byc mili i goscinni :)
Obiadek byl pyszny, wszyscy juz sie rozjechali i zaczynamy "swietowac"

Sara, pilnuj mamy, tzn psa aby nikomu sie nic nie stalo i smacznego jajeczka :)

Sara.dierra

[link widoczny dla zalogowanych]
jak się ma psy to się nie ma łóżka :)
[link widoczny dla zalogowanych]
a to dzisiejsze - cudownie dziś biegała za piłką i zostawiała ją , szczekała prosząc żeby znowu jej rzucić :)

mojamisia

Sjesta po Wielkanocnym ucztowaniu Wink

Sara.dierra

Misiu te na łóżku to sprzed wielkanocy - ale jak rozjadą się goście to znów tak będzie :)