Owczarek Podhalański

Gość

bardzo sie ciesze,że nie dostałam odpowiedzi z dogo, kiedy chciałam sie zarejestrować, bo nie ręcze za moje słownictwo, jakbym miała odpisać tam ludziom, którzy mnie tak oskarżają o złe intencje. Pozatym z tego ,cvo mi wiadomo, ciapkowo przyjmuje psy od właścicieli, bo wniesieniu stosownej opłaty.. :/ Istnieje równiez schron w Sopocie, wiec naprawde, jeżeli kto.s chce sie pozbyć psa, nie bedzie miał większych problemów. a ja powtarzam juz niewiem który raz- półrocznego dziecka nie da sie odczulać. długotrwałe narażanie na alergen prowadzi do astmy oskrzelowej. Mam tu wkleic wyniki od lekarza, aby zaczeto mnie traktować poważnie?Gdybym chciała źle dla tego psa, już dawno by go z nami nie było, a ja nie męczyłabym się u teściów! byle jaki dom jest znaleźć bardzo łatwo! do tego nie jest potrzebne schronisko!!! I niestety, mimo tego,że kochamy tego psa, priorytetem jest dla nas dziecko!!!
ps. Mayu, możesz wkleic moją wypowiedz na dogo. jest mi juz bez róznicy, jak mnie postrzegacie. Nie musze sie nikomu tłumaczyć,ż tego,że ważniejsze jest dla mnie moje dziecko.

ewa-s

Marto nie przejmuj sie ,nie wiem jak to zrobisz ale "o.....lej" wypowiedzi ludzi ktorzy nie potrafia zrozumiec w jakiej sytuacji sie znalazłas.Kazdy z nich gdyby sie znalazł w Twojej sytuacji dokonałby tego samego wyboru ,dziecko jest niestety wazniejsze.Wiem jak ci cięzko to zrobić bo piesek ktory tyle czasu jest w rodzinie to jak członek rodziny ale w życiu nieraz trzeba dokonac bolesnych wborów dla celów wyższych.Trzymam kciuki aby udało sie Tobie znaleść domek dla Karo albo może chociaz tymczas albo hotel w dogodnej cenie chociaż wiem że finanse nie bardzo na to pozwalaja.Pozdrawiam serdecznie Very Happy

Maya

Nie mam wplywu na to co ludzie pisze na watku psa, dlatego nie podejmuje z nimi dyskusji, bo juz to tu przerabialismy, forum jest otwarte i kazdy moze napsiac co chce, chyba, ze jest to obrazliwe, to moge wtedy poprosci moda o wykasowanie.
Glownie jednak chodzi o znalezienie psu domu.
Oczywiscie moge to co napisalas wkleic na dogo.

Gość

I jak z Karo ?? są jakieś nowe wieści ? mam nadzieję,że same dobre ?

Gość

bardzo dziekuje za obrone na dogo. jakos lżej mi sie na sercu zrobiło. była tam dyskusja o wsi. myśle,że teraz łancuch spotyka sie coraz rzadziej , jednak, teraz kiedy jechalismy do tamtych panstwa, mijając wszelkie możliwe okoliczne wiosku, widzielismy,że teraz luidzie się ogradząją ze wszystkich stron, a kto pilnuje posesji? Pies, albo psy, gdzie tam miejsce dla Karo? Męzczyzna z poprzedniego domu, który nie wypalił, dzwonił i mnie przepraszał. Powiedział,że czuje sie zobowiazany, aby pomóc w poszukiwaniu domu. Ale mówił tez,że wszyscy psy już mają. Moga mieć psy, ale nich to sa małe kundelki, albo suczki, gdzie bede miała pewnośc ,że zaakceptują Karuche. Bo On sie z kazdym pieskiem dogada, tylko trzeba dać mu szanse.On biedny nawet sie nie bronił jak tamte go atakowały Sad

szczerze, to bardzo żałuje,że ten domek nie wypalił. Facet miał dobre chęci, ale był kompletnie nieodpowiedzialny. On notariusz, Ona sędzina, posesja jak z bajki, psy miały swoje własne lodówki dostep do hektarów posesji, piękne posłania w domu, staw do kąpieli latem, ale co z tego, jakby mógł do rana nie przezyć?Szkoda, bo wiem,że gdyby tamte psy były inne, to Karucha nie zdązyłby za nami zatesknić, tak miałby tam dobrze. ale nie ma co gdybać. może ktos sie jeszcze odezwie. Oby.

Gość

Trzymam nadal kciuki bardzo mocno !! Oby Wam się wszystko dobrze ułożyło.

AKRIM

Gość

mc_mother

Ja tak jeszcze chciałam słówko na temat tego domu- niewypału, jako rada na przyszłość.

Psów nie da się przygotować na przyjęcie nowego psa- przecież im tego nie wytłumaczysz. Nie powinny były tak zareagować ale... były na swoim terenie i chciały go bronić. Do tego brak socjalizacji Rolling Eyes

Jeśli pojedziesz z Karo do kogoś kto ma innego dorosłego psa- poproś o spotkanie poza terenem posesji. Oba psy na smyczy- niech się obwąchają, krótki wspólny spacer i razem wchodzicie na teren. Dopiero jak nie widać wrogich zamiarów- można spuścić psy.
Tak mi poradzono przed przywiezieniem Odiego ze schronu i w ten sposób zawsze wprowadzam kolejnego psa- działa Razz

Maya

McMother ma absolutna racje. Moja Maya tez bylaby wsciekla jakbys nagle przyjechala z Karo, nie zjadla by go, ale by sie zachowywala bardzo agresywnie.
Jak chodzi o alkoholikow to sa z roznych sfer i nie da sie przewidziec. Jezeli wiedzial, ze przyjedziesz i nie byl trzezwy to duza szansa, ze czesto nie jest trzezwy. Pisalas tez, ze bil swoje psy po glowie i ogolnie, ze byl koszmar, jakie zycie mial by Karo w takich warunkach, no i jeszcze klotnie z zona........... Confused

Moze jednak Ci pomoze znalez miejsce dla psa, bo to juz jest zupelnie inna sprawa.
Znalam paru alkoholikow na ogol to nie sa zli ludzie, ale mieszkac bym z nimi nie chciala.
Jako sedzia napewno ma super znajomosci.

Gość

nikt nie dzwoni. cisza Sad

nadal mieszkam z teściami Sad

ewa-s

Co tu zrobic????? Sad

Maya

Ja juz nie mam pomyslu. Wiem, ze mozna zrobic wyroznione alegro, ale jest za to jakas oplata. Poza tym ja nie wiem jak i w zyciu alegro nie robilam.
Mozna tez dac ogloszenia platne do gazety, ale jakiej i co to nie wiem.
Znajoma dawala do Nasz Pies, z tym, ze nie jest tanie.
No i mozna psa wsadzic do DT- tez platny i starac sie znalezc mu dom, czyli to samo.
Wiem, ze na forum sa bardziej doswiadczeni w tej kwestii niz ja, to moze cos poradza????????????????????

Bacpani

Gość

może porobić jakieś ogłoszenia z fotką Karo i porozwieszać np na obrzeżach miasta ,tam gdzie ludzie mają właśne podwórka i domy gdzie mają po 1 malutkim psie i 1 wiekszy też by się im przydał :) OP są świetne w stróżowaniu,zwracają uwagę na wszystko ..nawet jak śpi Amiś przy mnie obok łóżka to nawet jak się na drugi bok przewracam to głowę podnosi :) gdybym ja była w takiej sytuacji to nie wiem czy nawet nie chodziłabym po domach chociażby znajomych znajomych ,a takie ogłoszenia rozwiesiłabym wszędzie.

Gość

Juz trzy miesiące temu dawałam ogłoszenia do płatnych gazet w tym anonse. To nie jest tak,że tylko spoglądam tu i czekam az cos poradzicie. na alegro nie mam konta i nawet sie nie orientuje jak to wszystko działa, więc nie zabieram głosu w sprawie wyróznoinego,l bo poprostu nie wiem jak to zrobić. Ale oczywiscie zapłaciłabym. Wierzcie mi pytamy wszędzie, dzis jesteśmy na etapie robienia plakatów . rozwiesimy je w wiekszych lecznicach w Trójmiescie. Jedynie dom tymczasowy nie wchodzi w gre, bo poprostu nas na to nie stać. To nie jest moja skarga do Was, że nikt nie dzwoni. Poprostu informuje, ponieważ dziewczyny na dogo sie interesowały, bo sie nie odzywałam. Nic od Was nie oczekuje. i tak mi bardzo dużo pomogłyście poświęcając swoj czas i wykorzystując swoje znajomości.
ps. sprawdze ta gazete-nasz pies, może rzeczywiście warto tam Karuche ogłosic.

taurusia

Plakaty z kolorowym zdjeciem na prawie kazdym slupie, najlepiej na osiedlach domków, a jescze lepiej na takich nowych osiedlach domków, na klatkach schodowych, w sklepach.... Jak kiedys szukalam wlasciciela szczeniaka wodolaza i wilczura bo uciekly a ja je przygarnelam to recznie z kolezanka napisalysmy kilkaset ogloszen, byly niemal wszedzie i choc deszcz je troche rozmoczyl wlasciciel znalazl sie po 2 dniach.

Gość

Nasz-pies jest popularny więc to też zwiększa szansę na znalezienie karo domu. Pytałam się cioci mojej bo ona już dawno nie ma psa i kiedyś coś wspominała..ale jak się dowiedziała ,że to taki wielki jak mój to niestety nie wyraziła zgody Sad

to też starsza osoba, w sumie szkoda ,żeby pies tlyko na podwórku siedział bez żadnych wyjść.. popytam jeszcze znajomych może coś się okaże tylko jest jeszcze jeden problem.. a mianowicie przewiezienie psa z pomorza na śląsk ale to najmniejszy problem. Najważniejsze by znaleść Karo dom!

katia

Marta, jeżeli szukasz bratniej duszy to daj znać. Znam kogoś z Sopotu, kto może pomóc rozwiesić plakaty, roznieść wieść po mieście, kto pomoże myślę, w poszukiwaniach domu.

Gość

[link widoczny dla zalogowanych] artykuł z onetu.., to napewno nam nie pomoże heh..
Dziekuje Katia :) ale mamy takich pomocników. ja mam czworo rodzenstwa w wieku szkolnym :) zaangażuje Ich.