Owczarek Podhalański

Gość

Najpierw obejrzałam aktualne zdjęcia Myszki, potem te ze schroniska.
Krzyknęłam tylko- Jezus Maria!
Camaro-chylę czoła.

Jadzia

Sesja się udała. Mysza jest piękna, wcale po niej nie widać ile bidula przeszła. Mam nadzieję, że szbko do kogos trafi, kto ją pokocha.

Maya

FikuMiku

a czerwone to magiczne ;]
sesja wyszła pięknie...suńka jest strasznie fotogeniczna ;]

Maya

Teraz czas na Myszke zeby znalazla kochajacy dom.
Na wstepie umiescilam ja na pierwszej stronie mojej strony i tez na przerobionej stronie gdzie bede wstawiac rowniez inne psy do adopcji.
Dzieki Myszce moja strona nabrala wygladu Laughing

posiadacz podobnego psa · Gość

zastanawiamy się z mężem czy nie adoptować tego konkretnego psa, bo sami mamy w domu prawie identyczną, drobną i młodą 2,5 letnią suczkę z popsutymi zębami, wyżej ustawionymi uszami niż u podhalana i z piwnymi ( nie czanymi oczami) po poważnych przejsciach . Byłyby jak dwie siostrzyczki bliźniaczki

Maya

camara

posiadacz podobnego psa · Gość

wiem, że jest to pies z problemami i zle/nie- zsocjalozowany; jedyne obawy to takie, jak się moja dotychczasowa suka zachowa wobec Myszy i czy jej bardziej nie zdołuje; mamy mozliwosc w pierwszym okresie je porozdzielac w domu i powoli zapoznawać; ale decyzja wspólna więc muszę się skonsultować z mężem. Bo to oznacza też wspóldzielenie się dodatkowymi obowiązkami, szczególnie na początku;

Natala22

znajdzie dom............jeżeli taki piękny podhalan ne znajdzie domu to ja niewiem :)

camara

no i Mysia już jest w swoim własnym domu Razz

Pierwszym i prawdziwym. Takim, dla którego nie było ważne ile ma lat. A kulejąca łapa była rozpatrywana tylko pod kątem ew. leczenia lub bólu.
Takim, w którym cała rodzina już na nią czekała i Mycha dla nich jest najpiękniejsza Razz

Mycha zamieszkała w dużym domu z jeszcze większym ogrodem. Na razie jest jeszcze bardzo przestraszona, ale dzis już zjadła i poszła na spacer ze swoją Panią. Wszyscy cierpliwie czekają i bardzo się starają, żeby Myszka im zaufała.
Jestem dobrej myśli Razz

izis

ufffffffffffffff dzięki Camara znów ocaliłaś psinkę. Trzymam za nią i może jakieś fotki z nowego domku? Pozdrawiam nową rodzinkę Myszki.

Maya

posiadacz podobnego psa · Gość

cieszę się , że znalazła dom;

AKRIM

camaro

A ty "posiadaczu' Wink

nic się nie martw- może inny OP z działu "szukają domu" Ci sie spodoba?

ps.nie zauważyłam że Mysza została przeniesiona Very Happy

FikuMiku

extra

camara

Trochę szczegółów Laughing

Myszka zamieszkała w Zielonkach, to taka duża wieś (prawie miasteczko) blisko Krakowa. Państwo zgłosili się po ogłoszeniu w Gazecie Krakowskiej.
To duży dom i wielki ogód. Młode małżeństwo, bardzo sympatyczne. Mieszkają z rodzicami i młodszym bratem. Cała rodzina nie mogła się doczekać przyjazdu Myszki. Na powitanie dojechali także teścioweie z Krakowa. Mycha mieszka w domu, mogła sobie wybrać pokój ze współlokatorem, bo wszyscy ją chcieli miec u siebie Laughing

Mysza wczoraj w wielkiej traumie, aż biedula dostała sraki ze strachu Confused

Noc była "chodzona" Nie chciała spać w pokoju, wybrała klatkę schodową, podest na samym dole domu, więc tam położono jej posłanko.

Dziś rano było już zdecydowanie lepiej. Zjadła i chętnie poszła na spacer po ogrodzie (na smyczy). Macha ogonem do domowników. Mam nadzieję, że przy takich "rodzicach adopcyjnych" - ciepłych, serdecznych i cierpliwych - Myszka szybko się przyzwyczai do komfortu.
Dostałam już fotki na telefon, ale nie umiem ich otworzyć Embarassed

w sobotę wróci mój syn to go pomolestuję w tym temacie Wink

No i jeszcze - te Zielonki to rzut beretem odemnie, więc za jakiś czas odwiedzę Mychę!

Maya

To znakomicie Camara Laughing

Ciesze sie ogromnie, ze Myszce tak dobrze poszlo.

da-NUTKA

To bardzo dobra wiadomość Very Happy

, oby im się szybciutko wszystko ułożyło jak najlepiej.

camara

ech...

Parę dni temu odebrałam telefon. Dzwonił Pan Myszki. Że mu przykro ale tak dłużej żyć nie może - czuje się jak kat a widok psa, który reaguje strachem na jego widok nie należy do przyjemnych.

Jeszcze niedawno Mysza czuła się bardzo dobrze. Lubiła biegać po ogrodzie, lubiła przytulanie, śmiało wchodziła do domu. Parę tygodni temu Pan Myszy zrobił - nieświadomie - coś, co spowodowało nawrot traumy. Od tego momentu Mysza coraz bardziej się go bała a teraz dochodzi do tego, że jak otwiera drzwi to Mysza sika pod siebie Confused

No i Pan prosi, żeby Mysze zabrać.
Poprosiłam o parę dni zwłoki w zabraniu Mysi, bo nie tak łatwo znaleźć miejsce dla dużego psa. Po 2 dniach znalazłam - nie pytajcie jak, bo okupiłam to stesem, który życie mi skróci o parę lat.
I wtedy dzwonie do Pani Myszy. Pani w płacz, że nie wyobraża sobie życia bez suczydła. Że faktycznie, jest im ciężko i nie wiedzą co robić, ale jeszcze spróbują popracować pod okiem behiawiorysty. Są już umówieni z A.Kłosińskim.
Nie wiem co dalej... bardzo boję się o Myszkę. Ale wiem, że to dobry dom a Mysza jest bardzo związana ze swoją Panią. To strasznie wrażliwe suczydło Confused