Owczarek Podhalański

mc_mother

Kadr z "paramąt pikczers" wisi nad moim biurkiem... i w salonie...
Magda gdy nas odwiedziła stwierdziła, że czuje się jakby te psy tu były... One są tutaj- wszyscy czujemy ich obecność. I czuję, że to one mi to maleństwo przysłały- siebie w jednym psiaku. I dlatego nic mu się nie może stać! Teraz już znów w to wierzę, bo przez moment zwątpiłam:(

Dziś wieczorem Camara była z małą u swojego weta- wet jest dobrej myśli- widzi efekty podania surowicy, poda ponownie dawkę za kilka dni. Ufam mu, skoro Camara mu ufa.
Gdyby to stało się u mnie to nie wiem czy moglibyśmy z takim optymizmem oczekiwać zakończenia terapii.

Proszę Niepiesię wymiziać od ciotki za to słodkie serduszko- nawet legowisko odstąpiła tej białej bestii i terapię zabawą przeprowadza- to jest dopiero opiekunka Exclamation

:

mc_mother

Zapomniałam napisać, że wet przeżył Wink

Offcocha_bTw · Gość

camara

u nas dziś paskudna pogoda - jest parno i duszno Confused

Tuśka zadekowała się w sypialni z samego rana (bo tam chłodno) i wszystko ma w nosie,
chciałam posprzątać, więc wystawiłam zwierzynę za drzwi,
grzecznie zrobiła siusiu... i urządziła awanturę, że nie chcę jej wpuścić Twisted Evil

rośnie z niej ancymonek Twisted Evil

katia

mc_mother

ani@

mc_mother Ty to sobie z każdym podhalanem poradzisz Laughing

mc_mother

To się jeszcze okaże Wink

mojamisia

Offcocha_bTw · Gość

Sara.dierra

chociaż moje myśli teraz zaprząta pewna blondyna to jestem tu myślami :) będzie dobrze :)

mc_mother

No coś nam los nie pomaga Sad

Camara dzwoniła rano, ze mała ma gorączkę Sad

na szczęście to nie nawrót objawów nosówki... Mimo to Tuśka dostała drugą dawkę surowicy.
Okazało się, że w związku z intensywnym wzrostem gips zrobił się za ciasny i pod nim coś się zaczęło paskudzić, pewnie jest jakiś stan zapalny.
Wet Camary (jeśli przeżyje wizytę krwiożerczej bestii Twisted Evil

) będzie musiał założyć większy gips...
Powitanie w nowym domu pewnie się znowu odwlecze w czasie Sad

A ja tak już bym chciała się w to futerko wtulić Sad

sara dierra · Gość

mc_mother jestes silna babka :) dasz radę - lepiej ciut póżniej ale żeby wszystko było ok :)

camara

ano biedne to nasze maleństwo Confused

bardzo cierpiące,
dziś znowu cały dzień spędza pod łóżkiem, nie chce się bawić i w ogóle wychodzić,
mam wrażenie, że trochę się nas boi - bo ciągle cos przy niej majstrujemy Confused

jak nie przemywanie oczek, mierzenie temperatury czy poprawienie temblaka od gipsu, to wyjazd do weterynarza, którego szczerze nie cierpi Twisted Evil

a jutro kolejny trudny dzień Confused

myślę, że zagrożenie życia minęło - przynajmniej taką mamy nadzieję, ale co się to maleństwo nacierpi Crying or Very sad

taurusia

U Mc_Mother Jej wynagrodzą to cierpienie wszyscy... TRZYMAJ SIE TUSIENKA!!!!!

Maya

Jak tam mala ??
Z gipsem u psow to wiem, ze trzeba uwazac, zreszta nie tylko u psow, u ludzi tez. Moj syn malo nogi nie stracil, bo sie pod gipsem zrobilo zakazenie od szramy po operacji, ktora ocierala o gips.

ani@

trzymam kciuki za weterynarza Very Happy

PETITKA · Gość

Tuśka to silna "dziewucha"! Mateczko! Nie zamartwiaj się tak, WIEM, że będzie DOBRZE! Nie może być inaczej!! czekam niecierpliwie na dobre wieści.

camara

Tusia dziękuje mojejmisi za Groprinosin Razz

Dziś dostała już pierwszą dawkę.

A gips.... Sad

fatalne odparzenia - na łokciu, pod paszką i przy piątym pazurku. Brzydko to wygląda Confused

Gips zdjęty, wycięta sierść, osuczone jodyną i zasmarowane polseptolem.
Mała ma teraz założone łupki gipsowe - krótsze, poniżej łokcia.
W lekarza zachowywała się wzorowo - ponad godzinę leżała nieruchomo i dzielnie znosiła te bolesne zabiegi.
Teraz jest gorzej - łapka dokucza i bez przerwy próbuje się pozbyć gipsu Confused

Temperatura nadal w okolicy 40. Dostała antybiotyk.

Bardzo wyniszczyła ją ta choroba. Taki szkieletorek z niej Crying or Very sad