Owczarek Podhalański

mojamisia

Trzymam kciuki !

Afgan · Gość

niestety, nie ma dobrych wieści - dt się wycofał. jest to tym tragiczniejsze, że w wyniku rozmowy z wetem - nastraszył go atakami psiej padaczki, które będą coraz częstsze i częstsze... i to wet, zamiast z tematem oswajać i nie wprowadzac paranoi...
tym samym, mój misterny plan runął - miałam napisać to już wcześniej, ale... nie miałam siły
następnym razem zamieszczę tylko informacje pewne, a najlepiej poinformuje o fakcie dokonanym, strasznie mi przykro, że nie wyszło

Maya

Nie zawsze sie udaje. Biedny piesek. Crying or Very sad

Bacpani

mc_mother

Maya

Oczywiscie zawsze jest mozliwosc znalezienia kogos kto wezmie pieska na stale. Na dogo jest wiele takich przykladow, no i my tez mielismy sporo, ale oczywiscie to musze byc specjalni "ludzie" Laughing

Mcmother o ile pamietam to wybierasz sie odwiedzic sunie ?

mc_mother

Wybieram się jutro, ale nie wiem czy mnie wpuszczą- powiedzieli przez tel, że jest kwarantanna Shocked

Ale i tak tam będę i się będę awanturować Wink

PS. Ja nie twierdzę, że nie ma szans na znalezienie domu, ale że nie ma sensu szukanie DT- DT z założenia jest miejscem TYMCZASOWYM a nas nie stać na utrzymywanie psa w DT przez rok czy dwa a może więcej Rolling Eyes

Maya

Postaraj sie najpierw po dobroci :):) awanturj sie jak juz nie bedzie wyjscia.

taurusia

Mc_Mother zabieraj ją od razu do siebie Wink

Maya

mc_mother

Taurusiu- w żadnym wypadku nie mogłabym jej wziąć- całe dnie nie ma nas w domu Sad

W przypadku ataku mogłaby zrobić sobie krzywdę lub innym psom, albo one jej Rolling Eyes

Tym bardziej, że po atakach jest agresywna (to normalne- dezorientacja i przerażenie Sad

) Ale po kolei:

Sara- bo tak ma na imię to bardzo delikatna, szczuplutka sunia- śliczniutka Razz

ale wg mnie nieco wycofana- nie wiem, czy apatia jest wywołana lekami przeciwpadaczkowymi czy pobytem w schronie Rolling Eyes

Kilka razy wychodziła do nas, obwąchała rękę i zaraz chowała się do zamkniętej części boksu Sad

Nie szczekała ani nie przymilała się do nas jak inne psiaki- jak to białas w schronie Sad

Nie była zainteresowana nami, nie miała nadziei, że ją weźmiemy- kompletna apatia i nieufność. Zawołana przez pracownicę po imieniu przychodziła... ale na krótko. Nawet trudno było foty zrobić Rolling Eyes

Nie pozwolono nam dać jej ani innym psom smakołyka...
Jest w boksie z dużym psiakiem- nie kłócą się :)
No i gorsze wieści- ma 20 miesięcy, od 5 jest w schronisku. Została oddana po 2 atakach padaczki, po których była agresywna- ugryzła właścicielkę, nie mogła dojść do siebie, więc wezwali policję i policja przywiozła psa do schronu- przez 4 dni nie mogli wyjąć jej z klatki- atakowała. Właściciele nie leczyli jej, nie była też szczepiona.
W schronisku miała 2 ataki padaczki zanim rozpoczęto leczenie. Od czasu, gdy bierze leki ataków nie było. Leczenie nie jest drogie- bierze Mizodin, który kosztuje ok. 30 zł za 60 sztuk. Ale nie wiadomo jak długo będzie skuteczny Rolling Eyes

Bo branie leku nie jest równoznaczne z brakiem ataków- jak u ludzi Rolling Eyes

Przyczyna padaczki nie jest znana- może nią być stres związany z narodzinami dziecka właścicieli, które miało 6 miesięcy, a może uraz lub jakaś choroba...
Teraz sunia jest zaszczepiona i leczona...
Do dzieci- nie wiadomo
Do kotów- nie wiadomo, ale raczej nie

No nie wiem co robić Confused

Zdjęcia jutro wkleję, bo nie mam siły Rolling Eyes

taurusia

Biedna, wiem co znaczy mieć psa z padaczką. Mojemu Altarowi podawalismy bodajrze luminal jesli dobrze pamietam, czytalam juz dosc dawno, że mizodin to dosc przestarzały lek i mało skuteczny. Altar przez prawie rok czasu (do smierci) odkad dostawal te leki nie miał zadnego ataku.

mojamisia

W tym wypadku jest tylko jedno wyjście Sad

-doświadczony i empatyczny DOM STAŁY.
Nie można suni narażać na zmiany chwilowe(tymczas...)
W schronie jest leczona i to jedyna pociecha.

mc_mother

Obiecane zdjęcia Sary:

Ogólnie muszę powiedzieć, że w schronie coś chyba drgnęło Rolling Eyes

Boksy były czyściutkie i mniej "aromatyczne" nawet niż w schronach Animalsów, w których byłam... W każdym porządna buda.
Jak przyjechaliśmy to akurat wszystkie pieski szamały ładne, duże kostki surowe... W niektórych miskach widziałam niedojedzone jedzenie- wprawdzie kaszę, ale widocznie zagłodzone nie są Rolling Eyes

Z grzybicy chyba również je poleczyli. Nie byłam w części dla małych psów, bo tam podobno kwarantanna... Ale ogólnie wrażenie naprawdę ok. Może to zasługa nowych pracowników, bo widziałam 3 nowe twarze- podobno od lipca pracują...
No i leczą Sarę- do dużo znaczy Razz

Maya

Boks wyglada czysto i pies tez :):)

mc_mother

Założyłam Sarze wątek na dogo Rolling Eyes

Bardzo, baaardzo proszę wszystkich o podnoszenie go w miarę możliwości- chociaż tyle możemy dla niej zrobić Rolling Eyes

W dogo moja nadzieja, bo Sara potrzebuje naprawdę specjalnych ludzi Rolling Eyes

A znalezienie ich nie będzie proste...

[link widoczny dla zalogowanych]

Maya

Ja tez prosze, bo na dogo nie jest nasz za duzo, moze troche wiecej podhalaniarzy weszlo by od czasu do czasu na dogo, bo nas tam malo Wink

taurusia

Gdyby dogomania dzialala poprawnie to napewno wiecej osob by wchodzilo. Ja zagladam kiedy moge, ale w wiekszosci to wchodzenie na ta dogomanie konczy sie resetowaniem komputera Confused

Sunia jest taka bieluśka. Jest sliczna.

mc_mother

Przypominam Wam Sarę Very Happy

i bardzo proszę ponownie o podnoszenie jej wątku na dogo. To jej jedyna szansa Rolling Eyes

- psy z padaczką nie żyją zbyt długo:(
A sama nie mogę ciągle na jej wątku pisać Wink

Edit:
Wklejam statystyki ze schroniska Sad

ta mała ma tam marne szanse na przeżycie Crying or Very sad

Wklejam też zdjęcie z interwencji, które otrzymałam- to, że w schronisku jest teraz nieco lepiej, to tylko zasłona dymna, ponieważ toczy się sprawa w sądzie Crying or Very sad

Oprócz wielu innych koszmarnych wieści- sprzedawania rasowych psów, sprzedawania karmy, którą dostaje się od sponsorów dowiedziałam się, że psy są sprzedawane do jednej z lecznic do doświadczeń medycznych Exclamation

:

W ten sposób służbowym autem pracownik wywiózł 6 psów, których nikt więcej nie widział Crying or Very sad

Technik wet., który "opiekuje się" psami nie mając uprawnień do leczenia i operacji eksperymentuje kosztem życia zwierząt. Psy i koty są usypiane w sposób niehumanitarny z pogwałceniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Usypiane w taki sposób, że konają długo, a następnie dogorywające pracownik wrzuca do foliowych worków, gdzie umierają w mękach. "Opiekun" znęca się nad zwierzętami, a gdy któreś tylko warknie jest od razu przeznaczane do uśpienia...

Wszystkiego tu nie napiszę, ale to chyba wystarczy... Crying or Very sad

Nie wiem co robić...

mojamisia

No to niezły pasztet z tym schroniskiem Sad

A na zdjęciach sunia wygląda na zadbaną,czysta,no i jest leczona-to ja nic nie rozumiem Confused